Trasa tramwajowa Dw. Zachodni - Wilanów

Moderator: Wiliam

KM
Posty: 239
Rejestracja: 05 lis 2018, 19:33

Post autor: KM » 23 kwie 2025, 8:36

mb112 pisze:
22 kwie 2025, 23:07
(...) niektórzy piesi nadmiernie wykorzystują pierwszeństwo na pasach (...)
Jeżeli masz pierwszeństwo to nie możesz go nadużywać z samej definicji tego słowa, bo to twoje prawo z którego korzystasz. Jeżeli nie masz pierwszeństwa to nie możesz go wymusić, bo po prostu go nie masz i mieć nie będziesz.
Wbiegać na przejście nie można, prawo tego pieszemu wprost zabrania. Natomiast gdy ktoś próbuje przekroczyć jezdnię na ukos nie żywię urazy, bo widzę że do przejścia się zbliża i najpewniej będzie przechodził.
Gdy jadę rowerem lub autem i zbliżam się do skrzyżowania równorzędnego to i tak zwalniam patrząc czy nic nie jedzie z prawej, bo wiem że będzie miał pierwszeństwo. To ja staram się zapewnić sobie i innym bezpieczeństwo bo wiem, że ktoś ma pierwszeństwo i z niego skorzysta, a ja go nie mam.
kajo pisze:
23 kwie 2025, 8:25
Zawsze mnie bawi jak kierowcy od siebie odsuwają wszelką odpowiedzialność i mówią pieszym to ty masz uważać, a sami zwalają winę na wszystkich dookoła. Ciekawe czemu nikt nie powiedział, że jak kierowca widzi dziecko przy drodze to z automatu powinien zwolnić bardziej niż przepisowe prędkości, bo dziecko właśnie zawsze może wyrwać się rodzicowi.

Zwalacie winę na wszystkich innych i nagle oczekujecie że ci inni będą potulnie na was uważać. Chcecie by piesi czy rowerzyści na was uważali zacznijcie od siebie.
Jeszcze można przecież dodać, że dziecko nie miało odblasków. Bo gdyby miało, to byłoby lepiej widoczne.

Awatar użytkownika
ZielonyJamnik
Posty: 1497
Rejestracja: 31 lip 2022, 8:25

Post autor: ZielonyJamnik » 23 kwie 2025, 9:00

@KM dyskusja z rowerzystą ma tyle sensu co grzejnik na Sacharze
Mkną po koleinach zielone jamniki... =D>

mb112
Posty: 1383
Rejestracja: 22 maja 2012, 23:47

Post autor: mb112 » 23 kwie 2025, 9:51

KM pisze:
23 kwie 2025, 8:36
Jeżeli masz pierwszeństwo to nie możesz go nadużywać z samej definicji tego słowa, bo to twoje prawo z którego korzystasz. Jeżeli nie masz pierwszeństwa to nie możesz go wymusić, bo po prostu go nie masz i mieć nie będziesz.
No nie do końca, bo jak ktoś np. jedzie 150 km/h nawet drogą z pierwszeństwem i ktoś mu wyjedzie z podporządkowanej to ten co za bardzo zapieprzał będzie mieć przypisaną przynajmniej część winy, z tego co pamiętam to nawet były wyroki sądów tego typu. Tak samo jak ktoś jedzie po pijanemu i będzie miał kolizję to nawet jak będzie mieć pierwszeństwo to poniesie konsekwencje.
ZielonyJamnik pisze:
23 kwie 2025, 9:00
@KM dyskusja z rowerzystą ma tyle sensu co grzejnik na Sacharze
kajo pisze:
23 kwie 2025, 8:25
Zawsze mnie bawi jak kierowcy od siebie odsuwają wszelką odpowiedzialność i mówią pieszym to ty masz uważać, a sami zwalają winę na wszystkich dookoła. Ciekawe czemu nikt nie powiedział, że jak kierowca widzi dziecko przy drodze to z automatu powinien zwolnić bardziej niż przepisowe prędkości, bo dziecko właśnie zawsze może wyrwać się rodzicowi.

Zwalacie winę na wszystkich innych i nagle oczekujecie że ci inni będą potulnie na was uważać. Chcecie by piesi czy rowerzyści na was uważali zacznijcie od siebie.
No właśnie napisałem, że nie odsuwam odpowiedzialności, tylko staram się uważać ile się da, ale wszystkiego nie przewidzę i nie zwalnia to innych z uważania.
I tak się składa, że ja jeżdżę zarówno autobusem jak i rowerem, jak również samochodem, a pieszym to jestem przez całą resztę czasu, więc nie lubię w ogóle tworzenia tych sztucznych podziałów i przypisywania na sztywno poszczególnych osób do jednego środka transportu. Jak się jest na drodze to trzeba myśleć zawsze, chociaż faktycznie jadąc większym pojazdem trzeba myśleć jeszcze więcej.

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36106
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 23 kwie 2025, 11:40

mb112 pisze:
23 kwie 2025, 9:51
nie lubię w ogóle tworzenia tych sztucznych podziałów i przypisywania na sztywno poszczególnych osób do jednego środka transportu. Jak się jest na drodze to trzeba myśleć zawsze, chociaż faktycznie jadąc większym pojazdem trzeba myśleć jeszcze więcej.
No właśnie w tym rzecz - konsekwencje. Z grubsza można założyć, że prawdopodobieństwo złamania przepisów jest podobne (tego samego rzędu wielkości*) w przypadku różnych grup użytkowników dróg. Dramatycznie różne mogą być konsekwencje tego złamania - od "kalibru" użytkownikopojazdu zależy to, czy człowiek zabije się sam, dwójkę rowerzystów, czy też wszystkich pasażerów 12-osobowego busa.

*) piszę o rzędzie wielkości, bo te wielkości też oczywiście będą się różnić - choćby szacowanym prawdopodobieństwem bycia przyłapanym (tu akurat im większy pojazd, tym imho większe) czy stopniem poczucia bezpieczeństwa we własnym pojeździe (tu wygrywają kierowcy czołgów, o ile mówimy o drodze, a nie o wojnie).
Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

kajo
Posty: 2849
Rejestracja: 03 lut 2007, 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Rakowiec

Post autor: kajo » 23 kwie 2025, 16:53

mb112 pisze:
23 kwie 2025, 9:51
No właśnie napisałem, że nie odsuwam odpowiedzialności, tylko staram się uważać ile się da, ale wszystkiego nie przewidzę i nie zwalnia to innych z uważania.
To ja może przypomnę jak mówiliście że:
ZielonyJamnik pisze:
19 kwie 2025, 19:43
Co za absurd by obwiniać siateczki. 110% winy rodzica. Medal za reakcję dla kierowcy 🏅
KM pisze:
19 kwie 2025, 18:44
Tu nie siateczka jest winna, a rodzic. Przy tak dynamicznym wjeździe brak siateczek nie poprawiłby widoczności i nie spowodowałby wcześniejszego hamowania.
Gdybym się nie odezwał to byście grillowali tego rodzica.
Bastian pisze:
23 kwie 2025, 11:40
mb112 pisze:
23 kwie 2025, 9:51
nie lubię w ogóle tworzenia tych sztucznych podziałów i przypisywania na sztywno poszczególnych osób do jednego środka transportu. Jak się jest na drodze to trzeba myśleć zawsze, chociaż faktycznie jadąc większym pojazdem trzeba myśleć jeszcze więcej.
No właśnie w tym rzecz - konsekwencje. Z grubsza można założyć, że prawdopodobieństwo złamania przepisów jest podobne (tego samego rzędu wielkości*) w przypadku różnych grup użytkowników dróg. Dramatycznie różne mogą być konsekwencje tego złamania - od "kalibru" użytkownikopojazdu zależy to, czy człowiek zabije się sam, dwójkę rowerzystów, czy też wszystkich pasażerów 12-osobowego busa.

*) piszę o rzędzie wielkości, bo te wielkości też oczywiście będą się różnić - choćby szacowanym prawdopodobieństwem bycia przyłapanym (tu akurat im większy pojazd, tym imho większe) czy stopniem poczucia bezpieczeństwa we własnym pojeździe (tu wygrywają kierowcy czołgów, o ile mówimy o drodze, a nie o wojnie).
Akurat badania pokazują że kierowcy samochodów łamią przepisy najbardziej. Chociażby samo przekraczanie prędkości. Rowerzysta czy pieszy nie jest w stanie tego zrobić. Tak samo parkowanie w niedozwolonym miejscu, zasłaniania widoczności itd.
Polecam: http://www.zm.org.pl
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.

Awatar użytkownika
AdamKlocusky
Posty: 842
Rejestracja: 25 mar 2021, 13:43
Lokalizacja: Targówek
Kontakt:

Post autor: AdamKlocusky » 23 kwie 2025, 17:01

kajo pisze:
23 kwie 2025, 16:53
(...)
Bastian pisze:
23 kwie 2025, 11:40
No właśnie w tym rzecz - konsekwencje. Z grubsza można założyć, że prawdopodobieństwo złamania przepisów jest podobne (tego samego rzędu wielkości*) w przypadku różnych grup użytkowników dróg. Dramatycznie różne mogą być konsekwencje tego złamania - od "kalibru" użytkownikopojazdu zależy to, czy człowiek zabije się sam, dwójkę rowerzystów, czy też wszystkich pasażerów 12-osobowego busa.

*) piszę o rzędzie wielkości, bo te wielkości też oczywiście będą się różnić - choćby szacowanym prawdopodobieństwem bycia przyłapanym (tu akurat im większy pojazd, tym imho większe) czy stopniem poczucia bezpieczeństwa we własnym pojeździe (tu wygrywają kierowcy czołgów, o ile mówimy o drodze, a nie o wojnie).
Akurat badania pokazują że kierowcy samochodów łamią przepisy najbardziej. Chociażby samo przekraczanie prędkości. Rowerzysta czy pieszy nie jest w stanie tego zrobić. Tak samo parkowanie w niedozwolonym miejscu, zasłaniania widoczności itd.
A na czym opierają się te badania? Co mi po badaniach jak łamanie przepisów przez rowerzystów jest bardziej akceptowalne a jednocześnie mniej wykrywalne. Pragnę przypomnieć, że jazda rowerem po chodniku tam gdzie należy korzystać z jezdni, jazda rowerem pod prąd na DDR na jezdni, niestosowanie kierunkowskazów, jazda rowerem po przejściu dla pieszych też są łamaniem przepisów.
Obrazek
___________________________________________________________________________________
1 13 20 22 124 137 138 154 206 307 340 406 444 460 462 512 517 805 N12

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27661
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 23 kwie 2025, 17:30

AdamKlocusky pisze:
23 kwie 2025, 17:01
A na czym opierają się te badania? Co mi po badaniach jak łamanie przepisów przez rowerzystów jest bardziej akceptowalne a jednocześnie mniej wykrywalne. Pragnę przypomnieć, że jazda rowerem po chodniku tam gdzie należy korzystać z jezdni, jazda rowerem pod prąd na DDR na jezdni, niestosowanie kierunkowskazów, jazda rowerem po przejściu dla pieszych też są łamaniem przepisów.
Łamaniem przepisów jest też zatrzymywanie się i postój w odległości mniejszej niż 10 m od skrzyżowania lub przejścia dla pieszych, nieustępowanie pieszemu przechodzącemu przez drogę poprzeczną, w którą skręca kierowca (nawet jeśli nie ma pdp), jazda wzdłuż po chodniku, postój na chodniku pojazdem >2,5t dmc itd. Na osiemsetmetrowej drodze z mojego bloku do dworca, która zajmuje mi w porywach do 10 minut, codziennie widzę kilkudziesięciu mistrzów kierownicy, którzy nie potrafią się do tych, bardzo mało restrykcyjnych, reguł dostosować - więc uprzejmie proszę, nie pierdol o tym, jak to łamanie przepisów przez kogokolwiek jest bardziej akceptowalne, bo w tym kraju samochodzikarzom wolno wszystko.
raz szalem, raz racą kibolskie łajdactwo!

Awatar użytkownika
AdamKlocusky
Posty: 842
Rejestracja: 25 mar 2021, 13:43
Lokalizacja: Targówek
Kontakt:

Post autor: AdamKlocusky » 23 kwie 2025, 17:35

fik pisze:
23 kwie 2025, 17:30
AdamKlocusky pisze:
23 kwie 2025, 17:01
A na czym opierają się te badania? Co mi po badaniach jak łamanie przepisów przez rowerzystów jest bardziej akceptowalne a jednocześnie mniej wykrywalne. Pragnę przypomnieć, że jazda rowerem po chodniku tam gdzie należy korzystać z jezdni, jazda rowerem pod prąd na DDR na jezdni, niestosowanie kierunkowskazów, jazda rowerem po przejściu dla pieszych też są łamaniem przepisów.
(...) więc uprzejmie proszę, nie pierdol o tym, jak to łamanie przepisów przez kogokolwiek jest bardziej akceptowalne, bo w tym kraju samochodzikarzom wolno wszystko.
A rowerzystom nie? :lol:
Obrazek
___________________________________________________________________________________
1 13 20 22 124 137 138 154 206 307 340 406 444 460 462 512 517 805 N12

kajo
Posty: 2849
Rejestracja: 03 lut 2007, 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Rakowiec

Post autor: kajo » 23 kwie 2025, 17:56

AdamKlocusky pisze:
23 kwie 2025, 17:35
fik pisze:
23 kwie 2025, 17:30


(...) więc uprzejmie proszę, nie pierdol o tym, jak to łamanie przepisów przez kogokolwiek jest bardziej akceptowalne, bo w tym kraju samochodzikarzom wolno wszystko.
A rowerzystom nie? :lol:
Jakoś nie widzę u rowerzystów takiego przepisu jak zatrzymanie się na zielonej strzałce gdzie gdy tylko się zatrzymasz to wszyscy trąbią i cię za to opieprzają. Albo by ktoś cię wyhamowywał za to że wyprzedzasz z maksymalną dozwoloną prędkością bo cie jakiś mistrz kierownicy jadący 200 km/h dogonił. Jakoś nie widzę w śród rowerzystów by ktoś się obrażał, lub wręcz chciał cię pobić za to że jedziesz zgodnie z przepisami.
Polecam: http://www.zm.org.pl
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.

Awatar użytkownika
Krzysztof_J
Posty: 616
Rejestracja: 19 wrz 2018, 15:34
Kontakt:

Post autor: Krzysztof_J » 23 kwie 2025, 21:32

mb112 pisze:
22 kwie 2025, 21:16
Nie bardzo rozumiem ? Chodzi o podwyższenie limitu prędkości tylko dla autobusów ? Czy o zrównanie z limitem prędkości dla samochodów, w miejscach, gdzie w terenie zabudowanym jest podwyższony, a dla autobusów pozostaje formalnie 50 km/h zgodnie z przepisami ogólnymi ? Jeśli to pierwsze to w ogóle sobie tego nie wyobrażam, jeśli to drugie to pewnie w niektórych miejscach by się przydało (np. TŁ), ale to by trzeba zmienić przepisy, przy obecnych można to tylko zrobić wyłączając dany odcinek z obszaru zabudowanego.
Bardziej miałem na myśli to pierwsze. I też uważam, że byłoby to dość trudne (może tego wcześniej nie napisałem, ale jeśli już, to chodziło mi raczej tylko o miejsca z buspasami). Dlatego uważam, że należy dokładnie analizować wprowadzanie stref tempo 30, tak by jednak autobusy zbyt mocno nie ucierpiały (przy czym mam na myśli głównie miejsca, gdzie autobusy stanowią jedyną komunikację) i w zamian stosować np. punktowe ograniczenia prędkości lub inne środki poprawiające bezpieczeństwo (chociażby doświetlanie przejść/skrzyżowań, czy fizyczne blokady uniemożliwiające parkowanie w miejscach zabronionych, zwłaszcza tam, gdzie w bezpośredni sposób mają wpływ na ograniczenie widoczności).
kajo pisze:
23 kwie 2025, 8:25
Zawsze mnie bawi jak kierowcy od siebie odsuwają wszelką odpowiedzialność i mówią pieszym to ty masz uważać, a sami zwalają winę na wszystkich dookoła. Ciekawe czemu nikt nie powiedział, że jak kierowca widzi dziecko przy drodze to z automatu powinien zwolnić bardziej niż przepisowe prędkości, bo dziecko właśnie zawsze może wyrwać się rodzicowi.

Zwalacie winę na wszystkich innych i nagle oczekujecie że ci inni będą potulnie na was uważać. Chcecie by piesi czy rowerzyści na was uważali zacznijcie od siebie.
Owszem, kierowcy powinni uważać (a przede wszystkim stosować się do przepisów), co nie znaczy że inni uczestnicy ruchu drogowego nie muszą tego robić. Zresztą, to co już wcześniej pisałem - skoro w miejscu z omawianego nagrania z dzieckiem jest ograniczona widoczność, to może należałoby wprowadzić czasowe ograniczenie prędkości do czasu zakończenia prac? Zresztą dzieci to jedno, ale przecież przepisy często łamią też dorośli, którzy teoretycznie powinni być świadomi swojego zachowania. Poza tym, podobna sytuacja do tej z filmiku mogłaby być z udziałem nie samochodu, tylko tramwaju (nie mówię o tym samym miejscu, tylko np. na Stalowej, czy Kawęczyńskiej). Czy wtedy byś wieszał psy na motorniczym, że nie uważał i powinien przy każdej bramie/skrzyżowaniu itp. zwalniać do prędkości bliskich zera, bo ktoś może wybiec/wyjechać?
kajo pisze:
23 kwie 2025, 16:53
Akurat badania pokazują że kierowcy samochodów łamią przepisy najbardziej. Chociażby samo przekraczanie prędkości. Rowerzysta czy pieszy nie jest w stanie tego zrobić. Tak samo parkowanie w niedozwolonym miejscu, zasłaniania widoczności itd.
Nie mówię, że nie, ale według mnie nie należy usprawiedliwiać nikogo tym, że ktoś inny w danej kwestii zachowuje się gorzej. Co mi po statystyce, że np. najczęściej to kierowcy samochodów nie zatrzymują się przed przystankiem tramwajowym na jezdni w momencie postoju/wjazdu tramwaju, gdy wysiadając z wagonu zostanę potrącony przez rowerzystę i np. rozbiję sobie głowę upadając na asfalt? A widziałem tego typu sytuację na Starym Mieście, gdzie było bardzo blisko do zderzenia rowerzysty z ludźmi wysiadającymi z tramwaju.
fik pisze:
23 kwie 2025, 17:30
Łamaniem przepisów jest też zatrzymywanie się i postój w odległości mniejszej niż 10 m od skrzyżowania lub przejścia dla pieszych, nieustępowanie pieszemu przechodzącemu przez drogę poprzeczną, w którą skręca kierowca (nawet jeśli nie ma pdp), jazda wzdłuż po chodniku, postój na chodniku pojazdem >2,5t dmc itd. Na osiemsetmetrowej drodze z mojego bloku do dworca, która zajmuje mi w porywach do 10 minut, codziennie widzę kilkudziesięciu mistrzów kierownicy, którzy nie potrafią się do tych, bardzo mało restrykcyjnych, reguł dostosować - więc uprzejmie proszę, nie pierdol o tym, jak to łamanie przepisów przez kogokolwiek jest bardziej akceptowalne, bo w tym kraju samochodzikarzom wolno wszystko.
Tak jak pisałem wyżej, czy łamanie przepisów przez kierowców może być usprawiedliwieniem podobnych zachowań wśród innych uczestników ruchu? Np. wielu kierowców nie zatrzymuje się na zielonej strzałce i ktoś jadąc w środku nocy mógłby tłumaczyć się tym, że było puste skrzyżowanie i dodatkowo w tamtym miejscu nie było przejścia, lub piesi mieli czerwone. Tak samo pieszy przechodzący na czerwonym mógłby usprawiedliwiać się tym, że z daleka było widać, iż nie zbliża się żaden pojazd, albo że w niektórych krajach jest to dozwolone. Inny przypadek to np. poruszanie się samochodami wzdłuż po chodniku, w tym szczególnie niebezpieczne cofanie. Tak samo również piesi wchodzą w miejsca, gdzie zasadniczo nie powinno ich być, np. przechodzenie w niedozwolonych miejscach. W wielu sytuacjach (zwłaszcza na mniejszych ulicach) raczej nie spowoduje to zagrożenia, ale w skrajnych przypadkach konsekwencje mogą być poważne. Kojarzę co najmniej kilka sytuacji, gdy pieszy przechodził na czerwonym lub w niedozwolonym miejscu przez torowisko, czym doprowadził do zderzenia tramwajów (zmusił motorniczego pierwszego składu do gwałtownego hamowania, a prowadzący kolejny tramwaj nie zdążył w porę się zatrzymać, ponieważ nie spodziewał się takiej sytuacji). Przykładem może być chociażby to zdarzenie: https://wiadomosci.onet.pl/warszawa/war ... ch/jnv7nv2.
Zresztą jeśli chodzi o tramwaje, to akurat piesi i rowerzyści powodują zdecydowanie więcej wypadków, niż motorniczowie.

mb112
Posty: 1383
Rejestracja: 22 maja 2012, 23:47

Post autor: mb112 » 23 kwie 2025, 23:12

Krzysztof_J pisze:
23 kwie 2025, 21:32
Bardziej miałem na myśli to pierwsze. I też uważam, że byłoby to dość trudne (może tego wcześniej nie napisałem, ale jeśli już, to chodziło mi raczej tylko o miejsca z buspasami). Dlatego uważam, że należy dokładnie analizować wprowadzanie stref tempo 30, tak by jednak autobusy zbyt mocno nie ucierpiały (przy czym mam na myśli głównie miejsca, gdzie autobusy stanowią jedyną komunikację) i w zamian stosować np. punktowe ograniczenia prędkości lub inne środki poprawiające bezpieczeństwo (chociażby doświetlanie przejść/skrzyżowań, czy fizyczne blokady uniemożliwiające parkowanie w miejscach zabronionych, zwłaszcza tam, gdzie w bezpośredni sposób mają wpływ na ograniczenie widoczności).
Nie no, to tak się nie da zgodnie z obecnymi przepisami, bo dopuszczalna jest kombinacja znaku B-33 i tabliczki od T-23a do T-23j, ale można co najwyżej w ten sposób wprowadzić niższą prędkość dla autobusów, a nie dla wszystkich pojazdów oprócz nich. Zresztą nie bardzo rozumiem po co, skoro już gdzieś jest ograniczenie do 30, to raczej chcemy, żeby było dla wszystkich, a nie oprócz autobusów. Wprawdzie niby są miejsca, gdzie są progi wyspowe na których samochody muszą zwolnić do tych 30 km/h, a autobusem da się pojechać ok. 40-50 km/h, (chociaż nie wszędzie, bo często te progi są tak ustawione albo w tak złym stanie, że i autobusem trzeba zwolnić, często nawet bardziej), no ale to i tak na własną odpowiedzialność i mało jest miejsc, gdzie faktycznie będzie to bezpieczne i uzasadnione.

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36106
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 23 kwie 2025, 23:32

mb112 pisze:
23 kwie 2025, 23:12
Wprawdzie niby są miejsca, gdzie są progi wyspowe na których samochody muszą zwolnić do tych 30 km/h, a autobusem da się pojechać ok. 40-50 km/h, (chociaż nie wszędzie, bo często te progi są tak ustawione albo w tak złym stanie, że i autobusem trzeba zwolnić, często nawet bardziej), no ale to i tak na własną odpowiedzialność i mało jest miejsc, gdzie faktycznie będzie to bezpieczne i uzasadnione.
Zaraz, zaraz. Nie przypominam sobie miejsca, gdzie byłyby progi przy dopuszczalnej prędkości 50 km/h. Za to znam mnóstwo miejsc, gdzie progom towarzyszy znak ograniczenia prędkości z niewidzialną dla zwykłego śmiertelnika tabliczką "nie dotyczy ZTM" (przynajmniej tak wnioskuję z zachowania kierowców autobusów). Od razu mi przychodzi na myśl Wrocławska, czy w swoim czasie (objazdów budowy M2) Elekcyjna. No niby fajnie dojechać szybciej, ale takie olewanie ograniczeń to jednak niedobra jest.
Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

kajo
Posty: 2849
Rejestracja: 03 lut 2007, 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Rakowiec

Post autor: kajo » 25 kwie 2025, 8:45

Krzysztof_J pisze:
23 kwie 2025, 21:32
Poza tym, podobna sytuacja do tej z filmiku mogłaby być z udziałem nie samochodu, tylko tramwaju (nie mówię o tym samym miejscu, tylko np. na Stalowej, czy Kawęczyńskiej). Czy wtedy byś wieszał psy na motorniczym, że nie uważał i powinien przy każdej bramie/skrzyżowaniu itp. zwalniać do prędkości bliskich zera, bo ktoś może wybiec/wyjechać?
Pokaż mi jedno miejsce gdzie wieszałem psy na tym kierowcy? Zrobił to co do niego należało i tyle. Wieszam psy na komentujących którzy od razu odsądzili od czci i wiary ojca tego dziecka. Tak, powinno być tam ograniczenie do 30. I to na tym powinniśmy się skupić a nie wymagać by ktoś w 100% panował nad dzieckiem. 30 robi by nawet gdy wypadek się zdarzy to kończy złamaniami a nie kalectwem czy śmiercią.
Polecam: http://www.zm.org.pl
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.

Awatar użytkownika
ZielonyJamnik
Posty: 1497
Rejestracja: 31 lip 2022, 8:25

Post autor: ZielonyJamnik » 25 kwie 2025, 9:55

kajo pisze:
25 kwie 2025, 8:45
Wieszam psy na komentujących którzy od razu odsądzili od czci i wiary ojca tego dziecka.
I mówi to przedstawiciel grupy osób, która nie potrzebuje uprawnień do poruszania się po drogach publicznych, która łamie najwięcej przepisów KRD (z moich obserwacji) w przeliczeniu na liczbę kierujących. xD

Skończ Waść wstydu oszczędź.
Mkną po koleinach zielone jamniki... =D>

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27661
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 25 kwie 2025, 10:20

Zabawne są te twoje obserwacje w kontekście tego, że nic tak nie wkurza samochodzikarzy, jak rowerzysta znający i stosujący przepisy.
raz szalem, raz racą kibolskie łajdactwo!

ODPOWIEDZ