cns80 pisze:Celowo nie było trzeciej odpowiedzi o parkach, bo są one mozliwe w obu wariantach a w praktyce władze i tak ograniczają je do minimum.
Trzeciej odpowiedzi nie było, żeby skrzywić obraz.
Niemniej to bardzo subiektywne, w czym woli się mieszkać - w domku na przedmieściu, czy w bloku z trawnikiem.
cns80 pisze:Za to mają największy w Teksasie odsetek ludzi jeżdżących do pracy rowerem.
Pierwszy link w google'u mówi, że 0,4% (2009). Mniej, niż w Anchorage.
cns80 pisze:Nie wiem jak to liczysz. Jeśli powierzchniowo to nawet ponad 3 razy mniejszym tylko co ma do tego powierzchnia ? Jeśli ludnością to niecałe 30% mniejsza jest Warszawa więc mozna już wstępnie porównywać.
Ludnością w aglomeracji. Zauważ, że liczenie ludzi tylko na terenie miasta przy modelu Houston (niekończący się sprawl i eksurbanizacja) ma mało sensu.
cns80 pisze: Chyba nie jest tak źle
Tak gigantyczne różnice sugerują różnice w metodologii. Chwilę szukania zajęło mi pomiaru wg tych samych reguł:
TomTom Congestion Index. Wg niego mamy 22:42 % na korzyść Houston, co przekłada się na 80:105 h/rok. Chciałem jeszcze dociec, dlaczego dwukrotna różnica w procentach (liczonych chyba jednak od tych samych 30 min) przekłada się na 25% różnicę w godzinach. Być może typowa podróż w Houston jest dłuższa w czasie (na pewno dalsza w przestrzeni, i to o dużo).
Znalazłem tylko, że w Houston to ok. 25 min (do porównania z 38 minutami średnio w warszawskiej komunikacji). Może jest liczona od czasu przejazdu samochodem w nocy (bezkorkowym).
Za to jest drożej.
Tu piszą o 6000$ rocznie, to dużo nawet na USA.