Z tych względów, że nie jest w naszym interesie pompowanie ruchu samochodowego? I tego samego zresztą oczekuje od nas UE?px33 pisze:A dlaczego mają płacić za ciebie korzystającego z KM? Bo gdyby ktoś zaproponował trzykrotną podwyżkę cen biletów, do poziomu pokrywającego koszty, ulice zaczęłyby płonąć. Podobnie z służbą zdrowia, policją, strażą budżetu, państwowymi firmami (tymi niedochodowymi) itp.
Prawko i lewko
Moderatorzy: Wiliam, Szeregowy_Równoległy
- MeWa
- Cukiereczek
- Posty: 24727
- Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
- Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
Moim zdaniem nie powinni likwidować tylko zostawić dla incydentalnych i dla obcokrajowców.BJ pisze:To nie rozumiem, czemu od razu tego nie wprowadzono w całej Polsce, tylko zrobiono bramki, które niebawem ma się zlikwidować...
Odnieś to do sieci dróg i do zarobkówJacekM pisze:W UK i Szwecji jest tak za darmo, że paliwo kosztuje z 8 złotych.
Ostatnio opona od TIRa leżała sobie już w czwartek. W sobote nie wytrzymałem i zadzwoniłem to zgłosić. W niedzielę już jej nie było. Ciekawe czy uległaby biodegradacji gdybym nie zadzwonił.BJ pisze:Patrol co 2-4h (zależnie od pory doby),
Wolfchen pisze:Przy czym ekrany i przejścia dla zwierząt są wymagane prawem (ekrany wg nowych norm będą mniejsze, ale nadal normy są zbyt restrykcyjne).
Przy czym ktoś to prawo uchwalił, a jakoś tak się składa że inny członek UE za zachodnią granicą nie ma prawie wcale ekranów.Wolfchen pisze:Zdaje się, że to wymogi unijne.
Ale to jest własnie Polska.
Wiesz... w Niemczech to normalne. Merc Black Edition wali sobie grubo ponad 200 stówki lewym i Pasacik z prawego jadący 150 chce wyprzedzić TIRa to ładuje się tamtemu pod koła. Żadnych niebezpieczeństw nie widziałem. A spróbuj nie wpuścić, albo zatrąbic albo pomrugać długimiBJ pisze:Także korków nie ma, ale jest to średnio komfortowa jazda. Pomijając, że takie zajeżdżanie na lewym pasie i ostrzejsze hamowanie do bezpiecznych nie należy.
Jeżdżą dokładnie 88 km/h bo właśnie na tyle jest ogranicznik. Różnice prędkości o 1 km wynikają z tolerancji urządzenia, jego typu (do starszych jest inny) i obciążenia pojazdu.R-9 Chełmska pisze:TIRy jeżdżą ok.100 km/h, na tyle mają ograniczniki.
I to jest prawda. Jest dopuszczalne +3km/h dla bezpieczeństwa, ale ogranicznik nie pozwala stale utrzymywac tej prędkości i po chwili z powrotem "spycha" na 85. Ale jak się umiejętnie pulsuje noga to można jechać cały czas 88 i prawie wszyscy tak robią. Na całą trasę Warszawa-Poznań mijam moze jeden skład, który z tego nie korzysta. Reszta z lepszym lub gorszym skutkiem to stosuje.Pawel_ pisze:Jedni twierdzą, że mają kaganiec na 85 km/h,
O 1:00 w nocy w Sobotę zatrzymałem się na Piłsudskiego w Markach, bo zapaliło sie czerwone. 5 litewskich TIRów przeleciało lewym pasem mimo że swiatło paliło się już kilkanaście sekund.BJ pisze:Nie zdziwiłem się, gdy potem - doganiając go za odcinkiem przebudowywanym - okazało się, że pan pocina na litewskich blachach.
Nie buduje się tunel za 8 mld euro przez górę mimo ze autostrada okrąża górę. Ale ktoś mądry obliczył ze to daje 2,5 minuty opóxnienia razy liczba pojazdów razy cena paliwa plus koszt 2,5 minut razy przeciętna niemiecka roboczogodzina równa się ... Opłaca się budować.KwZ pisze:Czy w Niemczech, Anglii buduje się (per capita) o wiele więcej nowych autostrad? (W sumie nie wiem - chętnie się dowiem).
I to jest dobry argument.px33 pisze:A dlaczego mają płacić za ciebie korzystającego z KM?
Bardzo często jeżdżę do niemieckiej granicy. Ciężarówką jadę 88 i zdarza mi się wyprzedzać. W osobówce tempomat mam zaprogramowany na 148 i nikt mi drogi nie zajeżdża. Czasami muszę zwolnić, ale z odległości pół kilometra widzę czy TIRy są bardzo blisko siebie i beda się wyprzedzać, albo oceniam prędkość osobówki przede mną żeby wiedzieć czy zdążę ją wyprzedzić zanim dojedzie do TIRa. Nie mam tam żadnych problemów.Wolfchen pisze:A czy koniecznie musisz ciąć te 140 km.h?
Tylko jak policzyć koszt jednego autobusu, infrastrukturę przystankową, koszta paliwa, serwisu, koszta generowane gdy jest niezapełniony i jeszcze koszta całej machiny urzędniczej potrzebnej do obsługi to średnio sensowne ekonomicznie to jest.KwZ pisze:Uważam, że finansowanie komunikacji zbiorowej jest korzystne społecznie.
Co ma do tego rozmiar sieci dróg? Nawet zarobki mają bardzo mało. Dlaczego złoto miałoby być tańsze u nas niż na Zachodzie?cns80 pisze:Odnieś to do sieci dróg i do zarobków![]()
Odparty, jw.cns80 pisze:I to jest dobry argument.px33 pisze:A dlaczego mają płacić za ciebie korzystającego z KM?
Wiesz, ile kosztują parkingi? Zajmowanie przez nie terenu? Leczenie ofiar wypadków? Dobra przez nich niewypracowane? Złomowanie, zwłaszcza to niepoprawne? Zanieczyszczenie powietrza? Solą? Hałas? Rozcinanie przestrzeni miast przez drogi GP? A może uważasz, że dzięki dodatkowemu pasowi z Łodzi do Warszawy dojechałbyś szybciej i żadnego korka by to nie wygenerowało? Że taka inwestycja w ogóle by się zwróciła ekonomicznie? A może chciałbyś, żeby polskie miasta wyglądały jak Houston?cns80 pisze:Tylko jak policzyć koszt jednego autobusu, infrastrukturę przystankową, koszta paliwa, serwisu, koszta generowane gdy jest niezapełniony i jeszcze koszta całej machiny urzędniczej potrzebnej do obsługi to średnio sensowne ekonomicznie to jest.
Tymczasem koszty paliwa, serwisu, nieefektywności (porównaj tą samochodu...) są wliczone w wzkm i dokładnie policzone. Z urzędnikami trochę gorzej, ale i tak można znaleźć te wyliczenia (np. 721 etatów po, nie pamiętam, 4,5 tys. brutto - wychodzi niecałe 2/3 km autostrady). Podczas gdy koszty paliwa, serwisu, nieefektywności w przypadku samochodu zazwyczaj nie są doliczane przez właściciela, gdy podejmuje decyzję, czy nim jeździć.
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
Wydawał mi się że sieć dróg finansowana jest z podatków, które płaci społeczeństwo i to społeczeństwo zarabiając lepiej zapłaci podatków więcej. Dodatkowo mamy najdroższy kilometr autostrady w Europie, a złoto akurat mamy nieco tansze niż niemcyKwZ pisze:Co ma do tego rozmiar sieci dróg? Nawet zarobki mają bardzo mało. Dlaczego złoto miałoby być tańsze u nas niż na Zachodzie?
Prwo podaży i popytu się kłania. Zwłaszcza jeśli chodzi o autostrady, bo to nie jest dobro, które załadujesz na ciężarówke i sprzedasz bogatym niemcom.
I jak wyżej kulą w płotKwZ pisze:Odparty, jw.
Rozumiem że ZTM opanował metodę teleportacji i dla jego środków transportu to niepotrzebne ?KwZ pisze:Wiesz, ile kosztują parkingi? Zajmowanie przez nie terenu? Leczenie ofiar wypadków? Dobra przez nich niewypracowane? Złomowanie, zwłaszcza to niepoprawne? Zanieczyszczenie powietrza? Solą? Hałas? Rozcinanie przestrzeni miast przez drogi GP?
A gdzieś to napisałem. Chciałem Ci przypomnieć że przez 15 lat płaciliśmy podatek drogowy w paliwie na (jak to twierdzili politycy) budowę właśnie tych autostrad. Po czym się okazało że autostrady nie dość że budowane w partnerstwie publiczno-prywatnym to jeszcze płatne. Ale Ty pewnie uważasz że wszystko jest w porządku.KwZ pisze: A może uważasz, że dzięki dodatkowemu pasowi z Łodzi do Warszawy dojechałbyś szybciej i żadnego korka by to nie wygenerowało? Że taka inwestycja w ogóle by się zwróciła ekonomicznie?
A o dodatkowym pasie nic nie pisałem, więc troszkę ekstrapolujesz.
No jeszcze tylko zapomniałeś policzyć ZUSu i kosztów stanowisk pracy oraz utrzymania i eksploatacji tej infrastrukturyKwZ pisze:Z urzędnikami trochę gorzej, ale i tak można znaleźć te wyliczenia (np. 721 etatów po, nie pamiętam, 4,5 tys. brutto - wychodzi niecałe 2/3 km autostrady).
I ciekawe że przekładasz to na koszt kilometra autostrady, bo akurat tak się składa że zapomniałeś doliczyć kosztów sieci dróg dla transportu zbiorowego. Czyli z warszawy do Łodzi i tak musiałbyś wybudować jakąś wąską drogę nawet gdyby 100% ludzi korzystało ze zbiorkomu.
Polecam jednak trochę trzeźwiej patrzeć na swiat, bo zbiorkom to nie jest swięty Graal.
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36106
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
W przeliczeniu na pasażera są o niebo niższe.cns80 pisze:zapomniałeś doliczyć kosztów sieci dróg dla transportu zbiorowego
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Jeszcze raz: drogi nie są darmowe. Można je płacić z podatków w paliwie (dlatego w UK czy Szwecji litr benzyny kosztuje 8 zł). Można część (małą!) kosztów pobierać na bramkach. Można (znowu małą część) płacić w opłacie paliwowej. Dlaczego 1 km autrostrady w PL miałby być istotnie tańszy, niż na zachodzie? W praktyce jest nawet nieco droższy, jak sam zauważyłeś.cns80 pisze:Wydawał mi się że sieć dróg finansowana jest z podatków, które płaci społeczeństwo i to społeczeństwo zarabiając lepiej zapłaci podatków więcej. Dodatkowo mamy najdroższy kilometr autostrady w Europie, a złoto akurat mamy nieco tansze niż niemcy![]()
Nie rozumiesz, że te koszty są kilka do kilkudziesięciu razy mniejsze na pasażera. Np. ile m2 potrzebuje autobus, a ile kilkadziesiąt samochodów, które zastępuje?cns80 pisze:Rozumiem że ZTM opanował metodę teleportacji i dla jego środków transportu to niepotrzebne ?
Opłata paliwowa pokrywa tylko część budowy autostrad. Nie dotyka żadnych kosztów zewnętrznych, o których pisałem. Autostrady są płatne, żeby było z czego je utrzymać (np. odśnieżanie) i ew. odbudować, jak się zużyją. Choć o ile ja kojarzę, to na to drugie odkłada się za mało.cns80 pisze:A gdzieś to napisałem. Chciałem Ci przypomnieć że przez 15 lat płaciliśmy podatek drogowy w paliwie na (jak to twierdzili politycy) budowę właśnie tych autostrad. Po czym się okazało że autostrady nie dość że budowane w partnerstwie publiczno-prywatnym to jeszcze płatne. Ale Ty pewnie uważasz że wszystko jest w porządku.
I nie, nie uważam, że wszystko jest w porządku. Czemu daję upust w tym wątku.
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
Szkoda, że nie zwróciłeś uwagi na to, co napisałem o zarobkach...JacekM pisze:I, powtarzam, ceny benzyny.
Tak, wiem. Ale autostrady w wielu państwach są za darmo i to jest fakt.KwZ pisze:BJ, kurwa, nie ma nic za darmo!
Uważam, że nasze są po prostu za drogie.
Co z tego, że stać mnie, żeby wydać kilka czy nawet kilkanaście razy do roku 30 czy 50 PLN na autostradę?
Po moich opiniach na forum chyba da się zauważyć, że nie jestem osobą, która by chciała wszystko za darmo i ma podejście roszczeniowe, więc powinieneś wiedzieć, o co mi chodzi.
Oczywiście, że prędkość trzeba dostosować. Dlatego w deszczu tylko idioci jeżdżą więcej niż 120-140, nawet autostradą.Wolfchen pisze:Prędkość należy dostosować do warunków na drodze i wtedy nie ma gwałtownego przyśpieszania i hamowania (o ile jakiś idiota się nie wepcha, ale to wina tego idioty, a nie drogi).
Ale stawiam kratę piwa, jeśli jadąc autostradą przepisowe 140 czy nawet 120 na ruchliwym odcinku (np. Warszawa-Łódź) będziesz w stanie tę prędkość utrzymywać.
Ja nie mówię o jeździe 180 czy nie wiadomo ile, bo jadący tyle ponad ograniczenie nie można wymagać, że ktoś jadący mniej więcej przepisowo nie będzie wyprzedzał. Mówię o prędkościach niższych od ograniczenia nawet.
Otóż nie. Zaznaczyłem, gdzie uważam za zasadne trzy pasy, a gdzie jest to zbędne.Wolfchen pisze:Zresztą, w ten sposób możesz powiedzieć, że praktycznie każda droga klasy GP powinna mieć bezwzględnie co najmniej po 3 pasy ruchu - jeden dla wolnobieżnych, drugi dla "średniaków i wyprzedzających TIRów", a trzeci dla "królów szos"...
To Niemcy chyba nie są zbyt cywilizowane. A tak często stawia się je jako wzór w kwestii autostrad i ruchu na nich.KwZ pisze:M.in. dlatego w większości cywilizowanego świata na autostradach obowiązuje 130 km/h i ludzie się nie wyprzedzają.
[ Dodano: Pon 26 Sie, 2013 14:55 ]
Póki ktoś mniej uważny za tobą nie wjedzie ci w dupsko i nie zrobi się karambol, to rzeczywiście - niebezpieczeństw nie ma.cns80 pisze:Żadnych niebezpieczeństw nie widziałem.
Oczywiście do kraks przy okazji takich sytuacji nie dochodzi, jeśli ktoś myśli i jedzie uważnie i rozważnie, ale gdyby wszyscy tak jeździli, to by wypadków nie było
[ Dodano: Pon 26 Sie, 2013 15:02 ]
Bo zarabia się tam średnio trzy razy więcej?KwZ pisze:dlatego w UK czy Szwecji litr benzyny kosztuje 8 zł
Nie. Nie dlatego. Ale to już totalny off top.KwZ pisze: Można je płacić z podatków w paliwie (dlatego w UK czy Szwecji litr benzyny kosztuje 8 zł).
Oczywiście. I teoria działa dopóki masz całkowite zapełnienie taboru. Na przeciwnym biegunie ta tendencja jest dokładnie odwrotna.Bastian pisze:W przeliczeniu na pasażera są o niebo niższe.
Znowu prawo podaży i popytu się kłania. I niżej rozwinięcie:KwZ pisze:Dlaczego 1 km autrostrady w PL miałby być istotnie tańszy, niż na zachodzie?
Ponieważ uchwalając chore normy środowiskowe wspomagane nadmierna biurokracją bardzo ogranicza się krag potencjalnych wykonawców co prowadzi do oligopolu i nadmiernych kosztów wyższych niż w wysoko rozwiniętych krajach z dobrze zarabiającym społeczeństwem i z ograniczoną dostępnością materiałów do budowy. To wszystko skutki prawa i biurokracji.KwZ pisze:W praktyce jest nawet nieco droższy, jak sam zauważyłeś.
Rozumiem. rozumiem nawet więcej, a mianowicie to że czy dla jednego samochodu na pół minuty, który wiezie jednego pasażera czy dla jednego autobusu na godzinę, który wiezie 120 pasażerów i tak ta drogę trzeba zbudować i koszt jest taki sam. autobus oczywiście też może jeździć co pół minuty, ale trzeba znaleźć dla niego zapełnienie, bo inaczej będzie traktowany tak samo jak samochód osobowy tylko ze spalnie bedzie miął 6 krotnie wyższe.KwZ pisze:Nie rozumiesz, że te koszty są kilka do kilkudziesięciu razy mniejsze na pasażera. Np. ile m2 potrzebuje autobus, a ile kilkadziesiąt samochodów, które zastępuje?
Przepraszam ale ilość paliwa sprzedana przez ostatnie 15 lat razy stawka opłaty jest dużo wyższa niż księgowa wartość wszystkich autostrad i dróg ekspresowych w tym kraju wybudowanych przez te lata ze środków własnych (dofinansowania UE nie liczymy, bo razem z nim to dróg powinno być jeszcze więcej). Przypominam także że kasa na te cele idzie także z budzetu państwa na konto ministerstwa i nie pochodzi z opłat paliwowych tylko z "drugiego podatku drogowego" jakim jest akcyza i z PIT oraz CIT.KwZ pisze:Opłata paliwowa pokrywa tylko część budowy autostrad. Nie dotyka żadnych kosztów zewnętrznych, o których pisałem. Autostrady są płatne, żeby było z czego je utrzymać (np. odśnieżanie) i ew. odbudować, jak się zużyją. Choć o ile ja kojarzę, to na to drugie odkłada się za mało.
To biurokracja przejada 20-40% tych pieniędzy (szacunek własny).
Jakoś nie widzę powodu żeby płacić za autostradę publiczną:
1. Po raz pierwszy w podatku drogowym w paliwie.
2. Po raz drugi w akcyzie w paliwie.
3. Po raz trzeci na bramkach.
I prawidłowo. W Niemczech takie właśnie odcinki mają 3 pasy.BJ pisze:Otóż nie. Zaznaczyłem, gdzie uważam za zasadne trzy pasy, a gdzie jest to zbędne.
MeWa, piękne opracowanie. Autora zapraszam do wybudowania drogi na 2x5 autobusów i zmieszczenie się z nią na 35 metrach. Metro też nie zajmuje przestrzeni. Szczególnie dobrze widać to na KENie, Al. Niepodległości, Andersa i dalej
I ciekawi mnie dlaczego ma być aż 30 pasów samochodowych. Czyżby długość środka transportu była pomijalna, a liczyła się tylko jego szerokość ? W taki sposób można udowodnić każdą tezę
I jeszcze bezczelne szwaby mają najmniejszy odsetek wypadków na tych drogachBJ pisze:To Niemcy chyba nie są zbyt cywilizowane. A tak często stawia się je jako wzór w kwestii autostrad i ruchu na nich.
- MeWa
- Cukiereczek
- Posty: 24727
- Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
- Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy
Ulice te mógłbyś zlikwidować bez szkody dla metra. Ale oczywiście to jest pewne uproszczenie, ale działające na wyobraźnię.cns80 pisze:Metro też nie zajmuje przestrzeni. Szczególnie dobrze widać to na KENie, Al. Niepodległości, Andersa i dalej
Średnia liczba osób przewożonych w samochodzie jest nieubłagalna. Nawet jeśli będziesz manipulował długością wozu, to nie zmieni to faktu, że terenochłonność działa na niekrozyść samochodu. Z punktu widzenia interesu społecznego nie jest więc wskazane nadmierne pompowanie ruchu samochodowego.cns80 pisze:I ciekawi mnie dlaczego ma być aż 30 pasów samochodowych. Czyżby długość środka transportu była pomijalna, a liczyła się tylko jego szerokość ?
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36106
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
Bo naukowo liczona przepustowość pasa jezdni wynosi ok. 1600 poj/h? Bo 30 takich pasów przeniesie 48 000 pojazdów? Bo są i byli różni mądrzy ludzie na rozmaitych politechnikach i w instytutach, którzy to wszystko liczyli i liczą?cns80 pisze:I ciekawi mnie dlaczego ma być aż 30 pasów samochodowych.
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Nie są darmo, tylko kto inny za to płaci. Nie ma nic za darmo. Ja bym chciał, żeby płacił za nie użytkownik, a przynajmniej w większym stopniu. Np. pomysł ministra Religi, żeby leczenie ofiar wypadków finansować z OC.BJ pisze: Tak, wiem. Ale autostrady w wielu państwach są za darmo i to jest fakt.
Nie, po prostu są w mniejszości. Przy czym 130 km/h pojawia się także u nich.BJ pisze:To Niemcy chyba nie są zbyt cywilizowane.
Długość jak najbardziej się liczy, to dlatego samochód przegrywa. Dla mnie 44 tys. pasażerów/h to wartość co najwyżej teoretyczna (pociąg metra co 100 s), ale ją przyjmijmy. Mamy zatem: 44000 os/h / (1800 poj/h x 1,4 os/poj) = 17,5 pasa. To jeszcze trzeba podzielić przez % otrzymywanego zielonego. Wątpię, żeby zazwyczaj (a liczą się głównie kluczowe skrzyżowania) to było więcej, niż 70 s na 120 s cyklu. Czyli zgadza się.cns80 pisze:Czyżby długość środka transportu była pomijalna, a liczyła się tylko jego szerokość ? W taki sposób można udowodnić każdą tezę
Oczywiście nikt nie buduje 5 buspasów w jednym miejscu, tak jak nie buduje się 30 pasów na jednej ulicy. Np. po to, żeby efektywnie wykorzystywać tę infrastrukturę. Tym niemniej rachunek pozostaje taki sam.
Rysunek jest nieco propagandowy (np. w cenie metra można by schować część tramwaju do tunelu), ale jest on znacznie bliższy prawdy, niż dyrdymały o autobusie zajmującym tyle przestrzeni parkingowej w mieście, co samochód (o którą też się pytałem).
Akurat dla autobusu mającego większy nacisk na oś koszt 1 mb drogi będzie nieco wyższy. Ale potrzeba wybudować ją jedną, a nie 6, i wychodzi kilka do kilkudziesięciu razy taniej (tu kilka).cns80 pisze:czy dla jednego samochodu na pół minuty, który wiezie jednego pasażera czy dla jednego autobusu na godzinę, który wiezie 120 pasażerów i tak ta drogę trzeba zbudować i koszt jest taki sam
Oczywiście nie wszędzie autobusy mają zapełnienie po 120, 140 os. na pojazd. Ale opłacają się od kilku, kilkunastu osób.
Przypominam także, że akcyza jest podatkiem niecelowym. Czy płacąc za wódkę państwo postawi mi w zamian polmosa? Przypominam także, że akcyzę płacą też autobusy i koleje. Zresztą, broń tezy, że:
bo ja uważam, że to jakiś mit cię opętał. Np. weźmy artykuł Dziennika Gazety Prawnej (dotyczący 2010), w którym można przeczytać, że z opłaty paliwowej wpłynęło do budżetu 4,3 mld zł, a wydano na drogi 8 mld zł (+12 mld zł z UE).cns80 pisze:Przepraszam ale ilość paliwa sprzedana przez ostatnie 15 lat razy stawka opłaty jest dużo wyższa niż księgowa wartość wszystkich autostrad i dróg ekspresowych w tym kraju wybudowanych przez te lata ze środków własnych (dofinansowania UE nie liczymy, bo razem z nim to dróg powinno być jeszcze więcej).
Nie wiem, jak jest na polskich autostradach (bo nimi nie jeżdżę), ale:BJ pisze:Ale stawiam kratę piwa, jeśli jadąc autostradą przepisowe 140 czy nawet 120 na ruchliwym odcinku (np. Warszawa-Łódź) będziesz w stanie tę prędkość utrzymywać.
- w Niemczech spokojnie ~120 km/h jestem w stanie w sposób stabilny jechać;
- na S7 między Grójcea a Jedlińskiem poruszam się zawsze z prędkością pomiędzy 100 a 120 km/h. Wolniej, niż 100 km/h jechałem tylko przy złych warunkach atmosferycznych. A że święty nie jestem, 140-150 km/h też mi się parę razy zdarzyło, przy pustej drodze.
S4 | R8 | R90 | RE8 | RE90 || 10 | 11 | 36 || 105 | 136 | 167 | 178 | 184 | 186 | 414 | 523 | N43
Ale co mają zarobki tutaj? Korzystasz z usługi w postaci przejazdu autostradą. W PL płacisz 5 złotych za benzynę i n złotych za autostradę, w SE płacisz 15 koron za benzynę i 0 koron za autostradę, w UK 1,5Ł za benzynę i 0Ł za autostradę... Korzystasz ze smartfona. W playu płacisz 30 złotych za abonament i dopłacasz 10 złotych za pakiet 1gb transferu, w t-mobile płacisz 40 złotych za abonament i dopłacasz 0 złotych za pakiet 1gb transferu. Prościej nie umiem.BJ pisze:Szkoda, że nie zwróciłeś uwagi na to, co napisałem o zarobkach...
bury me in my favourite yellow patent leather shoes / and with a mummified cat / and a cone-like hat.
Szkoda, że mój rejestrator nie łapie prędkości. Zdziwiłbyś się, gdybyś zobaczył litewski ciągnik siodłowy z naczepą, który jedzie 110km/h.cns80 pisze:I to jest prawda. Jest dopuszczalne +3km/h dla bezpieczeństwa, ale ogranicznik nie pozwala stale utrzymywac tej prędkości i po chwili z powrotem "spycha" na 85. Ale jak się umiejętnie pulsuje noga to można jechać cały czas 88 i prawie wszyscy tak robią. Na całą trasę Warszawa-Poznań mijam moze jeden skład, który z tego nie korzysta. Reszta z lepszym lub gorszym skutkiem to stosuje.Pawel_ pisze:Jedni twierdzą, że mają kaganiec na 85 km/h,