Prawko i lewko

Moderatorzy: Wiliam, Szeregowy_Równoległy

Awatar użytkownika
hafilip84
Jego Gryząca Albumowość
Posty: 7496
Rejestracja: 14 gru 2005, 21:03
Lokalizacja: Legionowo

Post autor: hafilip84 » 31 paź 2010, 8:09

Tm pisze:
hafilip84 pisze:A to mi wpajali co innego... Jeśli nie ma deszczu/śniegu/lodu/oleju na drodze, to należy jechać dokładnie tak, jak wskazują znaki i przepisy... Jeśli chodzi o skrzyżowanie równorzędne, to należy zwolnić przed nim, ale już po wjeździe na skrzyżowanie, należy przyspieszyć... Jak się całe skrzyżowanie przejedzie 20 na godzinę, to tylko zwiększa się szanse na przyblokowanie innego użytkownika ruchu... Po co?
Nie no, mi tez mówili, że jechać tyle ile sie da, ale jeśli nie jest się pewnym czy coś z boku nie wyjedzie to zawsze lepiej być bardziej asekuracyjnym niż brawurowym. Poza tym na Radarowej skrzyżowania równorzędne są na ogół na uliczkach gdzie znaki ograniczają do 30, a garby do 20.
Przeanalizujmy:
Sytuacja 1: Zbliżamy się do skrzyżowania równorzędnego. Zwalniamy, aby upewnić się czy nic nie nadjeżdża. Po upewnieniu się, wjeżdżamy na skrzyżowanie i przyspieszamy, aby jak najszybciej z niego zjechać.
Sytuacja 2: Zbliżamy się do skrzyżowania równorzędnego. Zwalniamy, aby upewnić się czy nic nie nadjeżdża. Po upewnieniu się, wjeżdżamy na skrzyżowanie i jedziemy cały czas powoli, cały czas upewniając się, że jesteśmy wystarczająco ostrożni.
Pytanie: W której sytuacji jesteśmy większą zawalidrogą? W której sytuacji są szanse, że jakiś bałwan pojawi się z nikąd i wjedzie nam w bok lub tyłek?

Awatar użytkownika
Pawel_
Sierściuch
Posty: 6176
Rejestracja: 01 maja 2007, 18:08
Lokalizacja: Zagłębie Szklane :-)

Post autor: Pawel_ » 01 lis 2010, 10:34

Ale dyskusję 'wprowadziłem', hyhy.. :D

Awatar użytkownika
Premo
Posty: 5439
Rejestracja: 15 kwie 2006, 14:58

Post autor: Premo » 07 lis 2010, 19:21

We wiadomościach mówili że wszystkie fotoradary mają być odpowiednio oznaczone. Od kiedy wchodzi ten przepis?

Awatar użytkownika
Bernard
(MANiak3333)
Posty: 5091
Rejestracja: 09 sie 2006, 21:15
Lokalizacja: Legionowo/Rembertów

Post autor: Bernard » 08 lis 2010, 0:41

Chyba razem z podwyższeniem prędkości czeka na podpis prezydenta :-k .
102,105,109,115,157,183,500,514,N21,N24,N63,N71,723,731,736,L-9,L10,L11,S2,S3,S9,RL,R2,R9

Awatar użytkownika
Premo
Posty: 5439
Rejestracja: 15 kwie 2006, 14:58

Post autor: Premo » 08 lis 2010, 9:57

http://www.youtube.com/watch?v=KVVNa-RHXto

To jest ten artykuł. Oby to co powiedzieli okazało się prawdą.

Awatar użytkownika
Pink
Oh by the way, which one's Pink?
Posty: 649
Rejestracja: 19 mar 2009, 13:59

Post autor: Pink » 08 lis 2010, 14:21

Ja również mocno trzymam kciuki, aby tak się stało. Byłem w ogóle bardzo zdziwiony, gdy dowiedziałem się, że takie zmiany mają realne szanse wejścia w życie. Wreszcie coś nie przeciw kierowcom, ale na ich rzecz =D> A tak swoją drogą to mogliby wpaść na jeszcze jeden niuans: na tych tabliczkach informujących o radarze przydałoby się oznaczenie, jaka jest aktualnie dozwolona prędkość :wink:

Awatar użytkownika
Delfino
Posty: 920
Rejestracja: 03 lut 2007, 14:42
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Delfino » 08 lis 2010, 15:00

Dla mnie to kompletny absurd. Oznaczony radar kompletnie nie ma sensu i nie spełnia swojej funkcji. Kasa wywalona w błoto. Poza tym nigdzie w Europie nie widziałem, aby oznaczano fotoradar. Już to co teraz mamy, to jest jakiś absurd. To chyba tylko w Polsce można wymyślić takie coś. Może jeszcze oznaczać policję z suszarkami?

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36106
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 08 lis 2010, 15:17

Delfino pisze:Oznaczony radar kompletnie nie ma sensu i nie spełnia swojej funkcji.
A to jaką według ciebie ma funkcję radar? 8-(

Moim zdaniem funkcja będzie spełniona - więcej osób będzie w tym miejscu respektowało limit prędkości.

Tylko że w innych miejscach nie powinno się oznaczać braku radaru :D
Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

Rosa
Posty: 4490
Rejestracja: 20 gru 2005, 14:47
Lokalizacja: os Wilga

Post autor: Rosa » 08 lis 2010, 15:23

Delfino pisze:Dla mnie to kompletny absurd. Oznaczony radar kompletnie nie ma sensu i nie spełnia swojej funkcji.
Ależ właśnie spelnia swoją funkcje bo dzięki oznaczeniu ludzie zwalniają.
O to chodzi aby kierowcy w tych miejscach jechali bezpiecznie a nie aby dostawali mandaty.
A w W Brytanii radarki sa ładnie oznaczone.

Awatar użytkownika
Delfino
Posty: 920
Rejestracja: 03 lut 2007, 14:42
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Delfino » 08 lis 2010, 15:56

To do tego nie jest potrzebny radar. Wystarcz samo oznaczenie.

Jaki ma sens oznaczony radar raz na 100 km? Człowiek zwalnia akurat na tym jednym zakręcie, a na pozostałych pięciuset jedzie 150 km/h? A może oznaczony radar na każdym zakręcie?

Sens istnienia radarów jest właśnie taki, że jak jedziesz 150, to przychodzi ci 10 mandatów, płacisz i płaczesz. I nie wiesz w którym konkretnie miejscu cię złapali. Następnym razem jedziesz całą trasę powoli. Tylko takie radary mają jakikolwiek sens. I na świecie to działa. Powtazam - nigdzie na świecie, a zjeździłem pół Europy i trochę w USA, nie widziałem oznaczonego radaru. Radary się chowa i maskuje, aby nawet lokalni kierowcy za szybko nie zorientowali się gdzie one są Z czasem, gdy się już zorientują, przenosi się je w inne miejsce. I w tych krajach kierowcy rzeczywiście jeżdżą zgodnie z przepisami. To fakt.

U nas dąży się do tego, aby kierowcy jeździli zgodnie z przepisami tylko w wyznaczonych i oznakowanych radarem miejscach. To jest absurd, który prowadzi tylko do wzrostu tej patologii. Praktycznie daje się przyzwolenie - jedź ile chcesz, nawet 200 km/h, a tam gdzie stoi radar, to cię pięć razy ostrzeżemy. Kierowca nabiera więc przeświadczenia, że te wszystkie ograniczenia, gdzie nie ma radaru, to dla picu stoją. Taka totalna fikcja. Dla mnie niepojęte. Ale Polak potrafi. No cóż.

bepe
Posty: 3469
Rejestracja: 04 wrz 2010, 15:33
Lokalizacja: Gocław

Post autor: bepe » 08 lis 2010, 16:26

Delfino pisze: Sens istnienia radarów jest właśnie taki, że jak jedziesz 150, to przychodzi ci 10 mandatów, płacisz i płaczesz. I nie wiesz w którym konkretnie miejscu cię złapali.
Taki to jest "sens" fotoradarów stawianych przez straże miejskie (Mykanów: http://wyborcza.pl/1,75478,8254270,Foto ... prawa.html , Człuchów - http://wyborcza.pl/1,95892,8236470,Foto ... _list.html ). A rzeczywisty sens fotoradarów to zwiększanie poziomu bezpieczeństwa. Dlatego uważam, że fotoradary bezwzględnie powinny być oznakowane oraz że nie należy usuwać atrap (oczywiście także oznakowanych). CO z tego, że wystawimy mandaty na kilkadziesiąt tysięcy złotych, jeśli i tak zginie kilkoro pieszych rozjechanych przez pędzące samochody?

Awatar użytkownika
Pink
Oh by the way, which one's Pink?
Posty: 649
Rejestracja: 19 mar 2009, 13:59

Post autor: Pink » 08 lis 2010, 16:35

Kierowca nabiera więc przeświadczenia, że te wszystkie ograniczenia, gdzie nie ma radaru, to dla picu stoją.
Cóż, z moich obserwacji wynika, że w dużej części przypadków tak właśnie jest. Chociaż, zauważyłem też, że znacznie większy % ograniczeń się zgadza... jeśli założymy, że jezdnia jest pokryta śniegiem ;-)

Mam taki jeden odcinek, którym jeżdżę regularnie, a który mnie nieustannie bawi, bo drogowcy chyba co jakiś czas rzucają kośćmi i jak wypadnie, taki znak stawiają. Na przestrzeni kilku miesięcy najpierw było ograniczenie do 70, potem przez pewien czas brak znaku, potem 50, następnie 30, a teraz od tego miejsca zaczyna się teren zabudowany, więc znów 50. Śpieszę dodać, że w tym czasie nic się w sąsiedztwie tej drogi nie zmieniało, sama nawierzchnia również nie ulegała zmianom (jest w dobrym stanie), nie pojawiły się nowe zabudowania. Nie ma pasów. Gdy droga jest sucha to bezpieczna (lub jak kto woli - zdroworozsądkowa) prędkość, z którą ten odcinek mogę przejechać swoim samochodem wynosi 90-100 km/h. Może nawet nieco więcej, ale niech już będzie 90 - taka właśnie powinna być na tym odcinku dozwolona prędkość, czyli po prostu nie powinno tam być żadnego znaku. A jednak... co około 3 miesiące pojawia się jakiś nowy wymysł. To nie jest odosobniony przypadek, tylko dla mnie osobiście najbardziej reprezentatywny - zwłaszcza to chwilowe ograniczenie do 30km/h mnie swego czasu rozwaliło.

Podsumowując, ja za nadrzędną uważam zasadę dostosowywania prędkości do warunków. Czasem to się pokrywa z ograniczeniem, czasem jadę wolniej - zwłaszcza przy mocno niesprzyjających warunkach pogodowych, ale najczęściej jadę szybciej, bo poza tym znakiem nie ma absolutnie żadnego racjonalnego powodu, by tak nie jechać. Jasne, że samo w sobie jest absurdem, żeby kierowcy jeździli zgodnie z przepisami tylko w wyznaczonych miejscach, ale z drugiej strony właśnie ta powszechna absurdalność znaków w Polsce (dotycząca zarówno ich treści jak i lokalizacji) powoduje, że wolę wiedzieć, kiedy zbliża się rzeczywiste zagrożenie, zaś resztę czasu jechać jak mi rozsądek podpowiada, a nie potem płacić, bo nie zastosowałem się do jakiegoś idiotyzmu typu 50km/h na pustej i równej drodze biegnącej między polami.

Awatar użytkownika
Delfino
Posty: 920
Rejestracja: 03 lut 2007, 14:42
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Delfino » 08 lis 2010, 16:44

edit: pomyliłem się o jedno zero
bepe pisze: Taki to jest "sens" fotoradarów stawianych przez straże miejskie (Mykanów: http://wyborcza.pl/1,75478,8254270,Foto ... prawa.html , Człuchów - http://wyborcza.pl/1,95892,8236470,Foto ... _list.html ).
I to jest znakomity przykład jak to powinno wyglądać, nawet jeśli dziennikarzowi się to nie podoba. Fotoradar jest finansowany nie z kasy miasta, tylko przez prywatną firmę i do tego sam na siebie zarabia. Znakomicie! Dokładnie tak powinno to działać.
bepe pisze: A rzeczywisty sens fotoradarów to zwiększanie poziomu bezpieczeństwa. Dlatego uważam, że fotoradary bezwzględnie powinny być oznakowane oraz że nie należy usuwać atrap (oczywiście także oznakowanych).
Popatrz na most Gdański. Kierowcy grzeją 120 mostem, zwalniają do 50 przed fotoradarem i dalej grzeją 120 do Babki. To jest bezpieczne? Gdyby nie wiedzieli gdzie konkretnie jest fotoradar, ale wiedzieli, że jest (bo kilka razy dostali by mandat), to jechali by 50 km/h cała trasą. Proste.


bepe pisze: CO z tego, że wystawimy mandaty na kilkadziesiąt tysięcy złotych, jeśli i tak zginie kilkoro pieszych rozjechanych przez pędzące samochody?
No właśnie. To jest twoja teza. Teraz proszę uzasadnij w jaki sposób zamaskowane fotoradary spowodują, że zginie kilkoro pieszych przez pędzące samochody? Bo ja uważam, że jest na odwrót. Oznakowanie fotoradarów spowoduje, że kierowcy będą pędzić przez 50 km, aby zwolnić na odnicnku 100 metrów przed oznakowanym fotoradarem, a gdy spodziewają się nieoznakowanych fotoradarów, będą musieli jechać powoli na całej trasie.

Prosty rachunek. Koszt fotoradaru to powiedzmy 200 tysięcy złotych. Na trasie teren zabudowany to powiedzmy 10% (strzelam). Fotoradar działa na dystansie powiedzmy 100 metrów. Gdybyśmy chcieli zabezpieczyć cały teren zabudowany fotoradarami, to na każde 100 km, potrzebowalibyśmy na każdy kierunek po 100 sztuk, czyli koszt to prawie 50 milionów złotych! A i tak uzyskujemy bezpieczeńśtwo tylko w terenie zabudowanym.

Teraz moja propozycja. Ustawiamy 100 sztuk atrap po powiedzmy 1000 zł każda i 2 fotoradary (po jednym na jeden kierunek). Koszt całkowity 100 razy mniejszy. Efekt - ten sam (oczywiście pomijam wpływy do kasy miasta, ale to był twój argument).

Inny pomysł. Nie robimy żadnych atrap, po prostu ustawiamy dobrze zamaskowane 2 fotoradary w dowolnych miejscach na trasie. Na znakach informujemy o tym, że na trasie są fotoradary, ale nie piszemy ile (bo po co?). Znaki możemy powtarzać co 100 metrów, przed każdymi pasami itd.

Efekt? Taki sam. Koszt? Znikomy.

A teraz uzasadnij mi w jaki sposób ustawienie oznakowanego fotoradaru ma zwiększyć bezpieczeństwo, o ile nie zamierzasz ustawiać ich co 100 metrów.

[ Dodano: |8 Lis 2010|, 2010 16:50 ]
Pink pisze: Mam taki jeden odcinek, którym jeżdżę regularnie, a który mnie nieustannie bawi, bo drogowcy chyba co jakiś czas rzucają kośćmi i jak wypadnie, taki znak stawiają. Na przestrzeni kilku miesięcy najpierw było ograniczenie do 70, potem przez pewien czas brak znaku, potem 50, następnie 30, a teraz od tego miejsca zaczyna się teren zabudowany, więc znów 50.
To jest inna bajka. Uważam, że powinniśmy zacząć od prawdziwej reformy ograniczeń prędkości, a przede wszystkim urealnienia ich. Natomiast oznakowywanie fotoradarów, dla mnie niepojęty pomysł. Wygląda to jak typowe mrugnięcie okiem do kierowców (piwo bezalkoholowe) pt. głosujcie na mnie, to oznakuje wam wszystkie fotoradary, abyście mogli grzać 200 km/h, nie narażając się zbytnio pieszym, którzy usłyszą tylko hasło 'fotoradar' i już czują się bezpieczniej... Oczywiście, że realne bezpieczeństwo, uśrednione po całej trasie, będzie mniejsze, to mało kto zauważy.

Awatar użytkownika
Pink
Oh by the way, which one's Pink?
Posty: 649
Rejestracja: 19 mar 2009, 13:59

Post autor: Pink » 08 lis 2010, 17:24

To jest inna bajka. Uważam, że powinniśmy zacząć od prawdziwej reformy ograniczeń prędkości, a przede wszystkim urealnienia ich.
Dlatego właśnie uważam, że podniesienie ograniczeń o 10km/h na autostradach i ekspresówkach jest krokiem w dobrym kierunku. Niedużym, ale jednak.

Awatar użytkownika
Premo
Posty: 5439
Rejestracja: 15 kwie 2006, 14:58

Post autor: Premo » 08 lis 2010, 18:27

W bardzo wielu miejscach znak obszaru zabudowanego jest postawiony tylko dlatego że w pobliżu jest kilka budynków. I to jest totalny bezsens. Nikt tak naprawdę na trasie nie przestrzega tych 50 km/h. Każdy jedzie ok 70 i nikomu krzywda się nie dzieje. Ale na takich kierowców poluje właśnie straż miejsca z ukrytymi w krzakach fotoradarami. Ktoś kiedyś stwierdził że znaki ograniczenia są ustawiane tak aby każdy jeździł te 20 km/h więcej. Policyjne fotoradary są ustawiane w miejscach gdzie jest duże zagrożenie np. przejście dla pieszych. I wtedy znakomicie spełniają one swoją rolę. Z tymi ustawianymi przez straż miejską powinno byc tak samo

ODPOWIEDZ