Prawko i lewko
Moderatorzy: Wiliam, Szeregowy_Równoległy
Czyli jedną patologię tj. bezsensowne ograniczenia chcesz leczyć inną patologią tj. oznaczaniem fotoradarów i mruganiem okiem do kierowców, że poza tymi miejscami to jedźcie sobie ile chcecie, bo ograniczenia są bez sensu...
Może zamiast oznaczonego fotoradaru po prostu postawmy wielki znak z napisem: "Zwolnij! Akurat to ograniczenie jest na serio"...
Może zamiast oznaczonego fotoradaru po prostu postawmy wielki znak z napisem: "Zwolnij! Akurat to ograniczenie jest na serio"...
Ależ oczywiście, że poprawiają. Dlatego są tak znienawidzone przez kierowców. Gdyby nie działały, to nikt by na nie nie narzekał. Nie będą działały fotoradary oznaczone, które tak bardzo asom kierownicy się podobają.
Skoro uważasz, że 50 km/h to wolno, to przejedź się do Niemiec, Austrii, czy innych cywilozowanych krajów i spróbuj tam jechać 70 km/h po mieście, to przekonasz się jak to w normalnym kraju wygląda.
Owszem w Niemczech możesz po prostej drodze jechać 100 km/h, ale jak pojedziesz 70 km/h w terenie zabudowanym, to za chwilę będziesz miał zdjęcie.
Skoro uważasz, że 50 km/h to wolno, to przejedź się do Niemiec, Austrii, czy innych cywilozowanych krajów i spróbuj tam jechać 70 km/h po mieście, to przekonasz się jak to w normalnym kraju wygląda.
Owszem w Niemczech możesz po prostej drodze jechać 100 km/h, ale jak pojedziesz 70 km/h w terenie zabudowanym, to za chwilę będziesz miał zdjęcie.
Nie porównuj Polski do Niemiec. Tam są autostrady. A nie jak w Polsce że na drodze krajowej jest obszar zabudowany.Delfino pisze:Skoro uważasz, że 50 km/h to wolno, to przejedź się do Niemiec, Austrii, czy innych cywilozowanych krajów i spróbuj tam jechać 70 km/h po mieście, to przekonasz się jak to w normalnym kraju wygląda.
Nie odpowiedziałes czy naprawde jeździsz zgodnie z naszymi ograniczeniami. Ja w coś takiego po prostu nie wierze, nie uwierze że T Siekierkowska będziesz jechał 80 a Puławska 50km/h.
Fotoradary powinny byc ustawiane tam gdzie ograniczenie akurat ma sens i tam gdzie kierowcy powinni zwalniac, dobrym takim miejscem jest Kajki/Trakt Brzeski gdzie jest 50 i obecnie stoi fororadar.
Fotoradary powinny byc ustawiane tam gdzie ograniczenie akurat ma sens i tam gdzie kierowcy powinni zwalniac, dobrym takim miejscem jest Kajki/Trakt Brzeski gdzie jest 50 i obecnie stoi fororadar.
Nie jeżdzę tam gdzie uważam, że mogę jechać szybciej. Ale gdybym mógł się spodziewać fotoradaru, to bym jeździł.Rosa pisze:Nie odpowiedziałes czy naprawde jeździsz zgodnie z naszymi ograniczeniami. Ja w coś takiego po prostu nie wierze, nie uwierze że T Siekierkowska będziesz jechał 80 a Puławska 50km/h.
Takich miejst w polsce jest pewnie z milion. Czyli co, milion fotoradarów? Może lepiej zamiast tego 1000 razy mniej, ale nieoznakowanych, aby kierowcy jechali wolno WSZĘDZIE?Rosa pisze: Fotoradary powinny byc ustawiane tam gdzie ograniczenie akurat ma sens i tam gdzie kierowcy powinni zwalniac, dobrym takim miejscem jest Kajki/Trakt Brzeski gdzie jest 50 i obecnie stoi fororadar.
Premo pisze:W bardzo wielu miejscach znak obszaru zabudowanego jest postawiony tylko dlatego że w pobliżu jest kilka budynków. I to jest totalny bezsens.
Dopóki drogi lokalne pełnia u nas role tranzytówek to niestety ale jest to bez sensu. Wiadomo że nikt nie będzie na dlugiej trasie przestrzegał wszystkich obecnych ograniczeń bo taka jazda po prostu trwałaby za dlugo tak więc ogranczenia aby były skuteczne powinny byc w miejscach gdzie jest to naprawde konieczne.
Jak widze na drodze znak 50 to zwalniam. Jak to samo ograniczenie będzie sie powtarzało 20 razy na odcinku 50 km to takie cos będe olewał. Zbyt duzo znakow i ograniczen powoduje ze przestajemy na nie reagować.
Jak widze na drodze znak 50 to zwalniam. Jak to samo ograniczenie będzie sie powtarzało 20 razy na odcinku 50 km to takie cos będe olewał. Zbyt duzo znakow i ograniczen powoduje ze przestajemy na nie reagować.
Owszem, oznaczone fotoradary nie poprawiają bezpieczeństwa. Co innego, gdybyś wiedział, że fotoradar może czaić się wszędzie. Wtedy faktycznie bałbyś się przekroczyć prędkość i o to powinno chodzić. Oczywiście, jako kierowcy zupełnie nie przeszkadza mi to, że gdzieniegdzie mogę sobie olać idiotyczne ograniczenie, niemniej jednak - myśląc logicznie - fotoradarów oznaczać się nie powinno. Nawiązując zaś do kwestii oznaczania radarów za granicą - na pewno jest tak na Łotwie czy Ukrainie, choć dałbym sobie uciąć palec, że gdzieś na zachodzie również widziałem tabliczki informujące o pomiarze prędkościPremo pisze:Ale zrozum że te fotoradary nie poprawiają bezpieczeństwa zupełnie. Służą jedynie celom zarobkowym. Jeśli ty wszędzie gdzie jest obszar zabudowany jeździsz 50 to lepiej przesiądź się na rower bo spowalniasz ruch.
noidea
Brakuje u nas znakow o zmiennej treści. Przeciez na takiej TS normalnie mogłoby byc kolo 100 (tyle ile realnie się tam teraz jeździ) z ograniczeniem do 80 czy 70 na tym zakręcie gdzie nagle autobusy wyjeżdżają z zatoczki i zza ekranow a w czasie deszczu, kiedy po tej genialnie wyprofilowanej trasie woda przelewa sie z jednej strony na druga, by się wlączało jakies 70 czy 60.
Tak naprawde to ja nie znam u nas miejsca gdzie realnie funkcjonuja znaki o zmienne treści. Widac zby skomplikowane i lepiej dac jako dupochrona na zapas 50.
Tak naprawde to ja nie znam u nas miejsca gdzie realnie funkcjonuja znaki o zmienne treści. Widac zby skomplikowane i lepiej dac jako dupochrona na zapas 50.
Gdyby każdy miał taką psychozę to po polskich drogach zupełnie nie dałoby się jeździć. Korki zrobiłyby się jeszcze większe.Adam G. pisze:Co innego, gdybyś wiedział, że fotoradar może czaić się wszędzie.
W takich miejscach powinno ustawiać się właśnie fotoradary. Odpowiedni oznaczone sprawiają że kierowca puszcza nogę z gazu i zwalnia do przepisowej prędkościMZ pisze:A gdybyś mieszkał w jednym z tych budynków i codziennie nie mógł wyjechać z posesji w obawie, że jakiś rozpędzony wariat przygrzeje Ci w bok?
- Szeregowy_Równoległy
- Szeregowe Chamidło
- Posty: 11868
- Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37
Premo pisze:W takich miejscach powinno ustawiać się właśnie fotoradary. Odpowiedni oznaczone sprawiają że kierowca puszcza nogę z gazu i zwalnia do przepisowej prędkościMZ pisze:A gdybyś mieszkał w jednym z tych budynków i codziennie nie mógł wyjechać z posesji w obawie, że jakiś rozpędzony wariat przygrzeje Ci w bok?
Stronę wcześniej stwierdziłeś, że robienie z tego terenu zabudowanego, bądź ograniczanie prędkości to coś nie na miejscu. Szybka zmiana poglądów?Premo o 18:57 pisze:W bardzo wielu miejscach znak obszaru zabudowanego jest postawiony tylko dlatego że w pobliżu jest kilka budynków. I to jest totalny bezsens. Nikt tak naprawdę na trasie nie przestrzega tych 50 km/h. (...)
Chciałbyś, żeby pasażerowie wystawiali ci mandaty za przekroczenia prędkości (sam się ostatnio takowym pochwaliłeś)? Ta sytuacja niczym się od tego nie różni.Delfino pisze: I to jest znakomity przykład jak to powinno wyglądać, nawet jeśli dziennikarzowi się to nie podoba. Fotoradar jest finansowany nie z kasy miasta, tylko przez prywatną firmę i do tego sam na siebie zarabia. Znakomicie! Dokładnie tak powinno to działać.
W państwie demokratycznym od karania obywateli są wyłącznie podmioty publiczne, a nie prywatne.
Przecież można postawić mobilny fotoradar i raz go rzucać na most, a innym razem pod Arkadię.Delfino pisze: Popatrz na most Gdański. Kierowcy grzeją 120 mostem, zwalniają do 50 przed fotoradarem i dalej grzeją 120 do Babki. To jest bezpieczne? Gdyby nie wiedzieli gdzie konkretnie jest fotoradar, ale wiedzieli, że jest (bo kilka razy dostali by mandat), to jechali by 50 km/h cała trasą. Proste.
Jeśli taki FR stoi w miejscu istotnie niebezpiecznym, to wtedy sam fakt, ze on tam jest i jest oznakowany zwiększa poziom bezpieczeństwaDelfino pisze: Bo ja uważam, że jest na odwrót. Oznakowanie fotoradarów spowoduje, że kierowcy będą pędzić przez 50 km, aby zwolnić na odnicnku 100 metrów przed oznakowanym fotoradarem, a gdy spodziewają się nieoznakowanych fotoradarów, będą musieli jechać powoli na całej trasie.
Przecież napisałem, że atrap nie należy likwidować. Niech sobie stoją i co 3 kilometry. Jak będą oznakowane - poprawią bezpieczeństwo.Delfino pisze: Teraz moja propozycja. Ustawiamy 100 sztuk atrap po powiedzmy 1000 zł każda i 2 fotoradary (po jednym na jeden kierunek). Koszt całkowity 100 razy mniejszy. Efekt - ten sam
Sam po sobie wiem, że jak widzę FR, to zwalniam.Delfino pisze: A teraz uzasadnij mi w jaki sposób ustawienie oznakowanego fotoradaru ma zwiększyć bezpieczeństwo, o ile nie zamierzasz ustawiać ich co 100 metrów.
Ja jestem przeciwny idei, którą Ty najwyraźniej wyznajesz - karania dla samego karania. FR-y mają służyć zwiększaniu bezpieczeństwa, a nie zamożności gmin. Podałem ci te linki po to, żeby wykazać, ze niektóre straże gminne zajmują się tylko łapaniem kierowców, a olewają wszystko inne. Poziom bezpieczeństwa na drodze się nie zwiększa, a w innych aspektach - spada.