![]()
Nie chcą Muzeum Kolejnictwa. A jest się czym chwalić
Słynna luxtorpeda z Krakowa do Zakopanego przed II wojną światową jechała o ponad godzinę krócej niż najszybszy obecnie ekspres - pisze Krzysztof Śmietana w komentarzu o Muzeum Kolejnictwa.
Znowu odrodził się konflikt o Muzeum Kolejnictwa. PKP, do których należy działka przy Towarowej, chcą, żeby właściciel placówki, marszałek Adam Struzik, zabrał z dawnego Dworca Głównego zabytkowe lokomotywy i resztę ekspozycji. Ten jednak przedstawia siebie jako dobrego gospodarza muzeum i zapowiada walkę, by zostało na Woli.
Prawda jest jednak taka, że Muzeum Kolejnictwa jest dziś jak niechciane przez nikogo dziecko. To zapuszczona i niedoinwestowana placówka, w której zwiedzający muszą np. korzystać z ubikacji typu toi toi.
Być może nie ma co się upierać, by istniała niemal w centrum Warszawy, ale nie powinna zostać zlikwidowana. W wielu miastach Europy istnieją tłumnie oblegane muzea, w których można oglądać pieczołowicie odrestaurowane parowozy, stare wagony czy nowsze lokomotywy. W niektórych organizowane są przejażdżki tego typu taborem. Anglicy czy Niemcy niesamowicie dbają o swoje zabytki techniki i kultywują historię kolei. Dziś już niewiele osób pamięta, że nasze drogi żelazne też rozwijały się dynamicznie. Słynna luxtorpeda z Krakowa do Zakopanego przed II wojną światową jechała tylko 2 godz. i 18 minut, o ponad godzinę krócej niż najszybszy obecnie ekspres. Dużym osiągnięciem była też w dwudziestoleciu międzywojennym budowa linii średnicowej, która w tunelu przecięła centrum Warszawy, a teraz jest traktowana niemal jak metro i znacznie ułatwia dojazdy z peryferii i miejscowości podwarszawskich - wiele z nich rozwinęło się dzięki kolei.
Historię kolei można pokazać ciekawie i atrakcyjnie. PKP muszą się wreszcie dogadać w sprawie przyszłości Muzeum Kolejnictwa z marszałkiem Struzikiem. Przydałoby się, by głos w tej sprawie zabrały też władze Warszawy. Można by bowiem stworzyć Muzeum Komunikacji, miejsce dla zabytkowych tramwajów i autobusów, które też nie mają dziś odpowiedniego miejsca. Nie można pozwolić, by stalowe zabytki doszczętnie pordzewiały.
Nowy dyrektor Muzeum Kolejnictwa
Moderatorzy: Poc Vocem, Dantte
KLIK

Może nie do końca o MK, ale... Jak to jest, że największe miasto w województwie mazowieckim (po Warszawie oczywiście) chcą pozbawić pociągów do ścisłego Centrum? Szczególnie, że jest połączenie z torami podmiejskimi obecnie...
Bardziej bym myślał o wywaleniu na Główną ruchu aglomeracyjnego, niż regionalnego...
Bardziej bym myślał o wywaleniu na Główną ruchu aglomeracyjnego, niż regionalnego...
S4 | R8 | R90 | RE8 | RE90 || 10 | 11 | 36 || 105 | 136 | 167 | 178 | 184 | 186 | 414 | 523 | N43
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26866
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Żadne. Im ruch bliższy miastu, tym większy powinien mieć priorytet i lepsze warunki przesiadek czy dojścia.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
Takie, że jadąc 100 kilometrów (czy więcej), kolej powinna mieć tą przewagę, że dowozi w ścisłe Centrum, a nie na jego obrzeża, zmuszając masy ludzi do biegania po tunelu na Zachodnim, który jaki jest to każdy widzi.MeWa pisze:Jakie to miałoby mieć uzasadnienie?
Zresztą - czemu Radom, a nie np. Skierniewice czy Sochaczew?
S4 | R8 | R90 | RE8 | RE90 || 10 | 11 | 36 || 105 | 136 | 167 | 178 | 184 | 186 | 414 | 523 | N43
- MeWa
- Cukiereczek
- Posty: 24727
- Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
- Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy
ja bym się raczej kierował tym, co Glonojad pisał.Wolfchen pisze:Takie, że jadąc 100 kilometrów (czy więcej), kolej powinna mieć tą przewagę, że dowozi w ścisłe Centrum, a nie na jego obrzeża, zmuszając masy ludzi do biegania po tunelu na Zachodnim, który jaki jest to każdy widzi.
Czemu Radom? Hmm, może dlatego, że łatwo ruch wyprowadzić na tamtą stronę torów, tak było kiedyś itp.
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36105
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
Nad czym?Wolfchen pisze:Takie, że jadąc 100 kilometrów (czy więcej), kolej powinna mieć tą przewagę, że dowozi w ścisłe Centrum
Lepiej dowozić bliżej tych, których jest więcej, a więc pasażerów z aglomeracji - przecież to oczywiste
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Nad busami (od których pociąg jest droższy), jak i nad transportem indywidualnym.Bastian pisze:Nad czym?
Lepiej dowozić bliżej tych, których jest więcej, a więc pasażerów z aglomeracji - przecież to oczywiste
Pociągi z Radomia obsługują i aglomerację. Zresztą nadal nie rozumiem, czemu jedynie pociągi od strony Radomia chcą skierować na Główną. Skierniewice to wiadomo - silnie zurbanizowany obszar od Grodziska. Ale zostaje jeszcze np. Łowicz...
S4 | R8 | R90 | RE8 | RE90 || 10 | 11 | 36 || 105 | 136 | 167 | 178 | 184 | 186 | 414 | 523 | N43
Tak, ale działanie takie spowoduje, że na Zachodnim będą pielgrzymki latające pomiędzy peronem 5 a 2 - a wiadomo, z czym to się wiąże i jakie to "udogodnienie" i "zachęcenie" ludzi do korzystania z kolei... 
S4 | R8 | R90 | RE8 | RE90 || 10 | 11 | 36 || 105 | 136 | 167 | 178 | 184 | 186 | 414 | 523 | N43
KLIK
Muzeum Kolejnictwa
brzytwy się chwyta
Zamiast przyciągać tłumy, świeci pustkami. Żeby to się zmieniło musiałoby przejść rewolucję. Niedoinwestowane Muzeum Kolejnictwa wybiera jednak półśrodki. W akcie desperacji próbowało szukać pieniędzy u nielicznych turystów, pobierając od nich dodatkowe opłaty za fotografowanie i filmowanie. Po interwencji urzędu marszałkowskiego musiało z tego zrezygnować.
- Czy jest bilet na kamerowanie? – słyszę przy próbie wejścia do Muzeum Kolejnictwa. Tłumaczę, że mam zwykły bilet normalny za 10 zł, ale to za mało. Chcąc filmować lub robić zdjęcia muszę dokupić dodatkowe bilety (odpowiednio za 20 i 10 zł). Pracownika nie przekonują argumenty, że wnoszę tylko małą, amatorską kamerę. – Jest taka konieczność. Gdybyśmy tego nie egzekwowali mielibyśmy nieprzyjemności. Jesteśmy tylko pracownikami... – mówi wyraźnie zakłopotany mężczyzna.
Nowoczesny jedynie biletomat
Pozostaje mi wrócić do biletomatu i dokupić bilet. Elektroniczne urządzenie, podobne do tych, w których można kupić bilety ZTM, jest najnowocześniejszym elementem Muzeum Kolejnictwa. Niedoinwestowana placówka to swoiste muzeum w muzeum, z anachronicznymi gablotami, eksponatami poupychanymi jeden na drugim i wszechobecnymi zakazami.
PRL-owskiego klimatu dodaje też informacja o "książce skarg i wniosków" dostępnej w pokoju numer 11.
Moje wnioski były niewesołe. W środku sierpnia po muzeum mieszczącym się rzut kamieniem od centrum miasta, poza mną, kręcą się jedynie dwie osoby. Ciekawa kolekcja osadzona w smutnych wnętrzach i podana w nudny sposób nie ma szans wybrzmieć.
Pobieranie opłat niestosowanych w innych warszawskich muzeach z pewnością nie poprawia wizerunku instytucji i raczej odstrasza turystów. Jakby tego było mało, te opłaty są prawnie niedozwolone.
Sąd kwestionuje dodatkowe opłaty
Obowiązek płacenia za fotografowanie oburzył kilkanaście miesięcy temu dziennikarza, który podczas wakacji zwiedzał Muzeum Regionalne we Wrześni. W orzeczeniu z marca 2010 roku Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów przyznał mu rację. Sąd uznał, że muzea nie mogą zakazać fotografowania eksponatów i pobierać za to dodatkowych opłat.
Gdy wyrok się uprawomocnił, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wpisał zakwestionowaną przez sąd klauzulę do rejestru postanowień wzorców umowy uznanych za niedozwolone (nr wpisu 1945). Jak tłumaczyła wówczas w "Gazecie Wyborczej" Agnieszka Majchrzak z biura prasowego UOKiK "jeśli inne muzea również mają takie zasady, to teraz powinny zmienić swoje regulaminy."
Dyrektor: nie jesteśmy jedyni
Ale dyrektora Muzeum Kolejnictwa, z którym rozmawialiśmy w ubiegłym tygodniu, takie argumenty nie przekonały. - Nie jesteśmy jedynym muzeum, które pobiera takie opłaty – odparował Ferdynad Ruszczyc. Nie potrafił jednak wymienić innych warszawskich placówek, które to praktykują.
- Problem polega na tym, że nasze muzealia są wystawione na widok publiczny, ktoś kto je fotografuje lub filmuje może je w różny sposób wykorzystać. Nie jesteśmy w stanie nad tym zapanować. Nie wiemy, kto jest profesjonalistą, kto nie – tłumaczył dyrektor Ruszczyc. Oczywiście po pobraniu opłaty muzeum nie zyskuje kontroli nad zdjęciami i filmami, ale zadowala się zarobkiem.
- Jeżeli takie prawo obowiązywałoby we wszystkich muzeach nie łamałbym go, to logiczne – deklarował dyrektor i dodał, że według niego sprawa opłat jest prawnie niesprecyzowana, a wobec trudnej sytuacji finansowej musi sobie radzić i szukać dodatkowych pieniędzy.
UOKiK: sprawa jest jasna
Dla Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta sprawa jest jednak jasna. - Klauzula pobierania dodatkowej opłaty za fotografowanie została uznana przez Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów za niedozwoloną. Konsument zmuszony do opłat może pozwać muzeum do sądu na podstawie wpisu do rejestru – tłumaczy Małgorzata Cieloch, rzeczniczka UOKiK. Dodaje, że skoro sąd już raz wypowiedział się na ten temat sprawa będzie niemal na pewno wygrana.
Teoretycznie urząd mógłby wszcząć postępowanie, ale jak przyznaje rzeczniczka raczej tego nie zrobi, bo ta sprawa nie stoi na szczycie listy priorytetów UOKiK.
Marszałek: pouczymy dyrekcję
Pytanie o naganne praktyki Muzeum Kolejnictwa zadaliśmy w urzędzie marszałkowskim województwa mazowieckiego, któremu placówka podlega. - Dyrekcja Muzeum Kolejnictwa zostanie pouczona i poproszona o jak najszybszą aktualizację wewnętrznych regulaminów w celu dostosowania ich treści do obowiązujących przepisów prawa, a także zaprzestanie niedozwolonych praktyk pobierania opłat za fotografowanie i filmowanie muzealiów od osób zwiedzających powszechnie dostępne ekspozycje (poza dozwolonymi przypadkami określonymi w ustawie o muzeach) – odpowiedziała nam Anna Groszyk-Książak z biura prasowego urzędu.
Słowa dotrzymała. Jak poinformowała nas w czwartek późnym popołudniem, asystentka dyrektora Ruszczyca do muzeum wpłynęło stosowne pismo z urzędu marszałkowskiego. Opłata za fotografowanie i filmowanie została zniesiona.
Czego by tu jeszcze zakazać?
Piotr Bakalarski

http://www.tvnwarszawa.pl/informacje,ne ... 39536.htmlTVN Warszawa pisze:Legionowo chce mieć Muzeum Kolejnictwa
Legionowo chce utworzyć oddział Muzeum Kolejnictwa, albo nawet - przejąć całą instytucję. Urząd Marszałkowski, który na muzeum nie ma pieniędzy, ani pomysłu, chętnie przystałby na ten pomysł.
Poczekalnia i kasy w zabrudzonych kontenerach. Prowizoryczne zadaszenie peronów kolejowych i pełen dziur parking z utwardzonej ziemi - tak dziś wygląda dworzec kolejowy w Legionowie.Prezydent miasta snuje ambitne plany modernizacji. Oprócz nowej stacji kolejowej między ulicami Piaskową i Poleczki ma stanąć dworzec autobusowy, parking na 800 samochodów i galeria handlowa. Ozdobą inwestycji mają być zabytkowe wagony i lokomotywy.
- Chcemy umieścić tam filię muzeum kolejnictwa - zapowiada Tamara Mytkowska, rzeczniczka prasowa prezydenta Legionowa.
Muzeum z problemami
Samo muzeum ma tymczasem poważne problemy. Od 2009 roku bezumownie zajmuje teren przy ulicy Towarowej w Warszawie. Mimo długich rozmów z PKP, które są właścicielem terenu nie udało się porozumieć w sprawie dalszej dzierżawy.
Dyrektor muzeum Ferdynand Ruszczyc, pod koniec lutego zaprezentował koncepcję zagospodarowania Towarowej. Miałoby tam powstać Centrum Techniki i Cywilizacji, które tworzyłyby muzea z całej Polski. Oprócz działu kolejnictwa miałoby m.in. działy techniki wojskowej, lotnictwa, czy zabawek i robotów.
Wizje dyrektora Ruszczyca może przekreślić decyzja sądu. Na wniosek PKP toczy się właśnie postępowanie o eksmisję muzeum z Towarowej. Na samą inwestycję nie ma zaś pieniędzy.
Pozbędą się gorącego kartofla?
Dlatego Legionowo zaproponowało więc, że przejmie całą instytucję. - Byłoby to możliwe, gdyby była taka wola ze strony władz województwa mazowieckiego - zdradza Mytkowska.
Władze Mazowsza, które na utrzymywanie Muzeum Kolejnictwa nie mają ani pomysłu, ani pieniędzy, chętnie podchwyciły pomysł prezydenta podwarszawskiej miejscowości.
- Rozważamy możliwość przeniesienia muzeum do Legionowa. Jednak nasze dalsze decyzje będą zależały od kosztów takiej operacji - twierdzi Adam Struzik, marszałek Mazowsza. I zaznacza, że na razie nie zapadły żadne decyzje.
Pieniądze ze Szwajcarii
Aby zrealizować tę koncepcję, potrzeba 37 mln złotych. Kasa Legionowa świeci pustkami ale pieniądze mają być pozyskane ze Szwajcarsko - Polskiego Programu Współpracy.
- Do końca marca musimy dostarczyć dokumenty do Władzy Wdrażającej Programy Europejskie, potem projekt zostanie skierowany do oceny w Ministerstwie Rozwoju Regionalnego, a na końcu do strony szwajcarskiej. W czerwcu otrzymamy ocenę i odpowiedź, czy projekt uzyskał dofinansowanie - twierdzi Mytkowska.
Bartłomiej Frymus
102,105,109,115,157,183,500,514,N21,N24,N63,N71,723,731,736,L-9,L10,L11,S2,S3,S9,RL,R2,R9
Cóż, zobaczymy, co dalej. Z jednej strony smutne, bo skoro nie ma teraz na MK pieniędzy, to na urządzenie w nowej lokalizacji też może nie być, a z drugiej strony - pozwoli to zagospodarować całkiem spory teren niemalże w Centrum; obecnie raczej niezbyt przyjemnie tak jest...Dziś Sąd Okręgowy w Warszawie potwierdził roszczenia PKP i nakazał Muzeum Kolejnictwa wyprowadzkę. Zgodnie z wyrokiem muzeum na wydanie zajmowanej nieruchomości ma rok od czasu uprawomocnienia się wyroku.
Władze muzeum mogą się teraz odwołać od decyzji sądu. PKP podtrzymuje chęć przeniesienia muzeum w inne miejsce, chce też pomóc w transporcie eksponatów. Po uwolnieniu działki na miejscu dawnego dworca mogłyby zostać sprzedane i zabudowane.
Źródło
S4 | R8 | R90 | RE8 | RE90 || 10 | 11 | 36 || 105 | 136 | 167 | 178 | 184 | 186 | 414 | 523 | N43
