Most Północny zagrożony przez kable
600 osób, w tym 20 nurków, buduje most Północny. Jednak w rok od rozpoczęcia prac inwestycję na Tarchominie wciąż blokuje 30 garaży. Miasto jest też bezradne wobec zwisających nad nasypami kabli.
W sobotę priorytetową dla Warszawy inwestycję odwiedzili miejscy radni. Dowiedzieli się, że za nami już więcej niż jedna trzecia prac. Wydano na nie 390 mln z blisko 1 mld zł. Imponujące wrażenie robią ogromne filary, które wyrosły na obu brzegach Wisły. Są wysokie jak sześciopiętrowe bloki. Widać na nich 8,5-metrowe skrzynie, na których powstanie nawierzchnia.
Trzy mosty w jednym
Podpory stoją w trzech rzędach, bo most Północny ma się składać z trzech osobnych przepraw. Patrząc od strony centrum, będzie to trzypasmowa jezdnia w stronę Tarchomina, jezdnia na Młociny, wreszcie linia tramwajowa z chodnikiem i ścieżką rowerową. Trwa przebudowa torowiska u zbiegu Marymonckiej i ul. Zgrupowania AK "Kampinos". Wbrew zapowiedziom tramwaje nie wrócą tu za kilka tygodni, ale dopiero pod koniec września.
Oprócz potrójnego mostu (długość 795 m) powstaje 26 wiaduktów, estakad, tuneli i przejść dla pieszych. Będą trzy bezkolizyjne węzły - z Modlińską, Wisłostradą i Marymoncką. Budowa wszystkich jest zaawansowana. - Nikt nie odczuł, kiedy przerzuciliśmy kilkudziesięciotonowe wiadukty nad Wisłostradą, bo ruch wstrzymywaliśmy na kilkanaście minut o godz. 2-3 nad ranem. Również nocami trwa dostawa materiałów - relacjonował kierownik budowy Arkadiusz Arciszewski z firmy Pol-Aqua.
Pochwalił się, że do wykonania nasypów (w sumie 800 tys. m sześc.) zamiast 730 tys. wywrotek z ziemią, które sparaliżowałyby okoliczne ulice, wykonawca wydobywa piasek z dna Wisły i miesza go z żużlem i popiołami z pobliskiej elektrociepłowni Żerań. - Badania udowodniły, że ten materiał to strzał w dziesiątkę. Przy okazji znika góra odpadów i trwa regulacja rzeki - dodał Arciszewski.
W dnie rzeki w tym tygodniu zaczyna się betonowanie fundamentów pod jedną z podpór. Prace trwają na sztucznej wyspie, którą wykonano ze stalowej palisady. Podobna znajduje się bliżej młocińskiego brzegu Wisły, ale tam ciągle wdziera się woda, dlatego do budowy tej podpory wykonawca zatrudnił 20 nurków. Działają też specjalne "odkurzacze", które wysysają z wyspy zbędny materiał. W pogotowiu cały czas czeka motorówka z ratownikami.
Mimo wszystko rzeka jest dla wykonawców łaskawa - do tej pory tylko raz zalała teren budowy, i to na dwa-trzy dni. To Wisłą jesienią przypłyną z Gdyni największe 550-tonowe przęsła poszczególnych części mostu. Gorzej we znaki budowie dała się za to sroga zima. Prace pełną parą mogły ruszyć ponownie dopiero półtora miesiąca temu.
Kabel opóźnia
Radnych poważnie zaniepokoiły informacje o ostatnich przeszkodach, które blokują inwestycję. Zofia Trębicka (PO) pytała o niewywłaszczone nieruchomości na prawym brzegu Wisły. To 30 garaży przy ul. Obrazkowej. Mają wielu użytkowników i to blokuje rozbiórkę. Wojewoda szykuje decyzję o ich przymusowej wyprowadzce.
Przeszkadzają też kable wysokiego napięcia zwisające nad nasypami wzdłuż ul. Obrazkowej. Usunąć ich nie chce RWE Stoen. - Sprawa jest nabrzmiała - mówi wicedyrektor Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych Andrzej Makowiecki. - Złożyliśmy już skargi w Urzędzie Regulacji Energetyki i Urzędzie Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
- To już niebezpiecznie zagraża terminowi otwarcia nowej trasy pod koniec 2011 r. - ostrzega Arkadiusz Arciszewski.
W weekend RWE Stoen odmawiała w tej sprawie komentarza.
- Ten kabel już o rok opóźnił budowę linii tramwajowej na Tarchomin. Będziemy w tej sprawie interweniować - obiecał radny Dariusz Klimaszewski (SLD), przewodniczący komisji infrastruktury w Radzie Warszawy. - Zaprosimy przedstawicieli Stoenu, jedna z naszych koleżanek radnych jest w jego zarządzie. Powinna nam pomóc.